Koniec! Widzew Łódź po raz kolejny zaprezentował się bardzo słabo i zasłużenie przegrał z Koroną Kielce 1:3.

Sędzia zlitował się nad Widzewem i doliczył tylko dwie minuty. Minimum dwie.

Kamiński z drobnymi problemami zdrowotnymi, ale chyba dogra to do końca.

Rzut wolny dla Widzewa z ok. 35 metrów. Do piłki podszedł Pawłowski, jednak strzelił zbyt lekko i Dziekoński nie dał się zaskoczyć. Pewna interwencja.

Świetny rajd Niskiego. Wjechał w pole karne jak w masło, zagrał płasko w pole bramkowe, ale zabrakło tam strzału na bramkę.

Bardzo mądra gra Korony. Widzewiacy głównie biegają za piłką.

Kibice Widzewa - niezmiennie - oglądają mecz w ciszy.

Sędzia na moment przerwał mecz. Dziekoński zgłosił, że w jego kierunku lecą jakieś przedmioty z trybun.

Nieudane dośrodkowanie Długosza, którego dość mocno atakował Fornalczyk. To mogło się skończyć drugą żółtą kartką, ale sędzia nie zauważył faulu.

Strata Fornalczyka, po chwili wyraz frustracji i kartka za odepchnięcie rywala.

Zablokowany strzał Nikołowa z 18 metrów. Zachował się dość samolubnie.

Bezradność. Jedno słowo, które najlepiej określa w tym momencie Widzew. Korona ma wszystko pod kontrolą.

Gallapeni złapał Długosza za koszulkę, gdy ten ruszał do kontry. Druga żółta kartka i Widzew kończy mecz w osłabieniu.

Gospodarze mozolnie budują swoje ataki. Kompletnie nic z tego nie wynika.

Nie ma dopingu dla Widzewa. Kibice mają dość.

Nono z łatwością wbiegł w pole karne, jednak w ostatniej chwili zablokował go Shehu. Uderzenie tylko w boczną siatkę.

Pojawia się szydera na trybunach. No nie układa się ten mecz gospodarzom.

Brutalny faul Baeny i zasłużona kartka.

Bardzo niecelne uderzenie Fornalczyka z dystansu.

20 strzałów Widzewa, ale tylko cztery celne. Korona 11/5.

Widzew pobudzony po tym przypadkowym golu. Korona zepchnięta do defensywy.

I kolejna bijatyka. Puszczają nerwy zawodnikom.

Bergier faulowany przez Smolarczyka. I mamy jeszcze jakieś przepychanki na murawie.

A żeby było ciekawiej, to wszystko działo się po rzucie rożnym, który... nie należał się drużynie Widzewa. Tego jednak VAR nie może zmienić.

Efektowny drybling Fornalczyka, jednak po chwili popsuł akcję Widzewa Gallapeni.

Zaczynamy drugą część spotkania.

Resta blokuje strzał Bergiera.

Sędzia dolicza minimum 4 minuty.

Sotiriou poślizgnął się w polu karnym po dośrodkowaniu Baeny. Chciał to wykorzystać Bergier, zaatakował bliższy słupek, ale strzelił obok bramki.

Davidović z dystansu. Broni Ilić!

Ilić w aut. To dodatkowo irytuje kibiców.

Dziekoński broni na refleks sytuacyjny strzał Fornalczyka.

Gwizdy publiczności, bo to Korona jest częściej przy piłce, to ona sprawia lepsze wrażenie.

Ulala. Dziekoński zagrał lagę na kilkadziesiąt metrów, Sotiriou opanował piłkę w polu karnym Widzewa, wycofał do Pięczka, ale ten strzelił nad poprzeczką.

Gallapeni faulował na kartkę i przerwał kontrę Korony. Rzut wolny dla gości.

Kibice Widzewa w ostrych słowach wykrzyczeli, co sądzą o takiej postawie zespołu.

Prostopadłe podanie w kierunku Bergiera. Nie wymierzył tego dobrze Shehu i Dziekoński był pierwszy przy piłce.

Gramy.

Trochę się to przeciąga.

Kibice Widzewa uznali, że dobrym pomysłem będzie odpalenie fajerwerków. Mecz przerwany.

Zwoźny trochę pokopał Fornalczyka.

Łodzianie trochę bez pomysłu. Korona ma ten mecz względnie pod kontrolą.

Davidović ma asystę, a teraz mógł mieć też gola! Kapitalny rajd, zejścia do środka i techniczny strzał z 25 metrów... minimalnie obok bramki!

Widzew miał jeszcze rzut rożny, ale Żyro faulował w ataku.

To mogła być natychmiastowa odpowiedź Widzewa. Fornalczyk huknął zza pola karnego i piłka przeleciała minimalnie obok słupka.

Spotkanie zostało wznowione. Gallapeni jest w stanie kontynuować zawody.

Sędzia przerywa grę. Na boisku leży kontuzjowany Gallapeni.

Korona przejęła inicjatywę.

Pięczek z rzutu rożnego i niecelnie z pięciu metrów strzelał Kamiński. Aż złapał się za głowę.

W odpowiedzi Korona. Poklepali. Piękna akcja, Kamiński zagrał w pole karne do Svetlina, ale ten został zablokowany przy próbie strzału.

Blisko Widzew! Ależ kapitalny strzał zza pola karnego oddał Fornalczyk. Technicznie, ale przy tym dość mocno. Futbolówka szybowała w okolice okienka, jednak cudowną interwencją popisał się Dziekoński.

Niecelny strzał Alvareza z 16 metrów. Chyba trochę spanikował, bo był naciskany.

Widzew ruszał z kontrą, ale Fornalczyk przyjął piłkę na kilkanaście metrów i nie zdołał jej dogonić w obrębie boiska. Nerwowo.

Gramy!

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Zagramy dziś czerwoną piłką.

Za oknem biało, ale murawa zielona.