Krzysztof Piątek przelobował bramkarza, ale piłka odbiła się od poprzeczki, a następnie prawdopodobnie od linii i wyszła w pole.

Sędzia doliczył 3 minuty.

Pełna kontrola meczu ze strony Polaków. Czy nasi reprezentanci zdążą podwyższyć wysokie prowadzenie?

Kontra Polaków, do piłki doszedł Arkadiusz Reca, ale nie trafił w bramkę z kilku metrów.

Czarnogórcy chcieliby już zakończyć ten mecz. Polacy wciąż z apetytem na kolejne bramki.

Polacy nie kwapią się do ataku, pozwalają rozgrywać piłkę przeciwnikom, ale ci nie potrafią tego wykorzystać.

Piłka rozgrywana jest na połowie naszej reprezentacji, ale niewiele z tego wynika. Czarnogórcy nie potrafią przedostać się w pole karne.

Podobnie jak przez większą część pierwszej części tak i teraz na boisku niewiele się dzieje.

Po wrzutce z rogu i zgraniu piłki w świetnej sytuacji mógł znaleźć się Jarosław Jach, ale Dawid Kownacki przeszkodził koledze z zespołu i sam uderzył z dużo trudniejszej pozycji.

Spokojny początek drugiej części meczu. Polacy rozgrywają piłkę, rywale pasywni, biegają za naszymi zawodnikami.

Gramy po przerwie.

Doliczona została minuta.

Czarnogórcy starają się zaatakować, ale niezbyt im to wychodzi. Polacy kontrolują przebieg spotkania.

Powinno być 3:0! Z rogu dośrodkował Formella, Bednarek zgrał głową, a nadbiegający Jarosław Jach z kilku metrów uderzył tuż obok słupka.

Dwa zdobyte gola dodały pewności naszym reprezentantom, którzy nabrali apetytu na kolejne trafienia.

Kontra Polaków, Mariusz Stępiński chciał dalekim podaniem uruchomić Kownackiego, ale wywalił, tak WYWALIŁ piłkę w aut. Nie klei się gra drużynom.

Niemal pół godziny meczu za nami. Klasyk oceniłby krótko: zawodnicy myślami są już przy spotkaniach ligowych.

Rajd Stępińskiego, ale Polak został przewrócony. Arbiter z... Polski postanowił być gościnny i faulu nie odgwizdał.

Bartłomiej Drągowski postanowił podnieść kibicom ciśnienie i zademonstrował swoją technikę. Ryzykownie, ale skutecznie.

Otrzymaliśmy informację, że wkrótce piłkarze zaczną grać. Póki co nudno jak w polskim kinie.

Z rzutu wolnego kolejny raz dośrodkował Dariusz Formella i kolejny raz za wykonanie szkolna jedynka! Piłka w rękach bramkarza.

Łukasz Moneta ostro potraktowany przez rywala. Zawodnik szybko podniósł się jednak z murawy.

Piłkarze z Czarnogóry zagęszczają środek pola. Polacy nie potrafią znaleźć sposobu na przedostanie się pod pole karne rywala.

Dariusz Formella dośrodkował z rzutu wolnego, ale zbyt nisko uderzył i żaden z jego partnerów nie był w stanie dojść do piłki.

Polacy są częściej przy piłce, ale niewiele z tego wynika. Rywale nie kwapią się do ataku.

Stępiński rozegrał piłkę na lewą stronę do Monety, a ten dośrodkował w pole karne w kierunku Kownackiego. Piłkę przejęli jednak obrońcy z Czarnogóry.

Janketić w prosty sposób odebrał piłkę Bednarkowi i popędził w kierunki Drągowskiego. Polak jednak dogonił rywala i przejął futbolówkę.

Tym razem z rogu zagrywali goście. Z problemami piłkę wybił Bartłomiej Drągowski.

Rzut rożny dla Polski, piłka trafiła pod nogi Stępińskiego, który z trudnej pozycji uderzył niecelnie.

Jak na razie sporo chaosu na boisku. Zaatakowali Czarnogórcy i to oni oddali pierwszy strzał. Uderzał Carnaj, ale Bartłomiej Drągowski pewni obronił.

W czwartek Polska 2:0 pokonała Ukrainę, a Czarnogóra w piątek 3:0 ograła Belgię.

Spotkanie rozgrywane w Gdyni poprowadzi Dominik Sulikowski.