Albin Ekdal wyrzucił kamyczek z buta. Nie wiadomo, czy przeszkadzałby równie mocno przy niekorzystnym wynik, ale czas pracuje na korzysć Sampdorii.

Doliczone cztery minuty.

Tym razem uderzenie po ziemi na bramkę przyjezdnych. Salvatore Sirigu broni pewnie i tylko dzięki niemu Torino ma nadal szansę na zapunktowanie.

Groźne dośrodkowanie i z trudem wybronili się Blucerchiati. Starał się ratować swoją drużynę i wyrównać Andrea Belotti.

Emiliano Rigoni wbiegł między grupkę przeciwników. Nie pozwolili oni na kontynuowanie ataku i sprawdzenie strzałem Salvatore Sirigu.

Ostatnie minuty spotkania. Sytuacja wydaje się być pod kontrolą gospodarzy, ale nie takie historie jak odrobienie jednego gola widziało calcio tylko w tym sezonie.

Walczą do końca przyjezdni. Coraz większe siły zaangażowane do ataku na bramkę Sampdorii.

Andrea Belotti łapie się za głowę i głośno pokrzykuje. Napastnik Torino domaga się rzutu karnego, a przynajmniej na pierwszy rzut oka wyglądało to na kuriozalne nurkowanie.

Torino nareszcie zorganizowało się do ataku po zmianie wyniku i dwóch roszadach personalnych. Nieco podniosła się temperatura w polu karnym Sampdorii, ale nie było groźnego uderzenia.

Fabio Quagliarella zagrał piłkę w środek pola karnego, a w obronie Torino nastąpił paraliż. Przyjezdni z trudem zablokowali serię strzałów Sampdorii.

Dobre minuty gospodarzy wyraźnie uskrzydlonych prowadzeniem. Do kolejnych ataków niesie zawodników Sampdorii doping pokrzepionych kibiców na Stadio Luigi Ferraris.

Salvatore Sirigu trzyma przyjezdnych na powierzchni w tym spotkaniu. Po podaniu Fabio Depaolego sam na sam z bramkarzem Torino znalazł się Ronaldo Vieira i nie potrafił pokonać doświadczonego przeciwnika płaskim uderzeniem. Tylko korner dla zespołu z Genui.

Sędziowie nie zdecydowali się na anulowanie gola. Potwierdzenie trafienia Manolo Gabbiadiniego.

Ataki obu drużyn po przerwie są groźniejsze. Wyraźnie ożywili się piłkarze po powrocie z szatni na boisko.

Simone Zaza nie opanował piłki na połowie przeciwnika. Blisko byłego reprezentanta Włoch był Omar Colley i zachował się jak profesor.

Armando Izzo dopadł do piłki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i natychmiast strzelił prostym podbiciem. Futbolówka uciekła reprezentantowi Włoch za wysoko.

Torino stara się odpowiedzieć na niebezpieczny atak Sampdorii. Soualiho Meite miał bardzo dogodną pozycję, żeby oddać strzał do bramki, a poślizgnął się w polu karnym. Salwa śmiechu na trybunach w Genui.

Fabio Depaoli wstrzelił piłkę z okolic narożnika pola karnego. Niecelnie. Po chwili ponowienie ataku i tym razem wyglądało to bardzo ciekawie. Po zagraniu w szesnastce uderzenie Emiliano Rigoniego nad bramką Torino.

Rozpoczęła się druga połowa.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS za 14,90 zł i oglądaj w WP Pilot!

Doliczone dwie minuty.

Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego dwa uderzenia. Oba nieprzepisowe, ponieważ po gwizdku. Sędzia zasygnalizował spalonego Andrei Belottego.

Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego dwa uderzenia. Oba nieprzepisowe, ponieważ po gwizdku. Sędzia zasygnalizował spalonego Andrei Belottego.

Konsultacje z sędziami w wozie. Nie ma rzutu karnego dla Torino. Przyjezdni musieli zadowolić się kornerem.

Coraz mniej czasu zostało zawodnikom na strzelenie gola w pierwszej połowie. Statystyka uderzeń celnych wygląda fatalnie, więc lepiej o niej nie wspominać.

Okazja na groźne dośrodkowanie z rzutu rolnego. Lorenzo De Silvestri starał się oddać po nim uderzenie, ale piłka tylko prześlizgnęła się przed wahadłowym Torino.

Emil Audero bywał już bohaterem starć z Bykami.

Emil Audero staranował Andreę Belottego. Nie patrzył na przeciwności bramkarz Sampdorii, kiedy wyszedł wysoko w powietrze do piąstkowania.

Na razie pozbierał się Alex Ferrari i wprowadzenie nowego obrońcy nie jest konieczne. Nerwowo przy ławce rezerwowych Sampdorii Genua.

Przerwa w grze spowodowana urazem. Szykuje się zmiana w Sampdorii. Już zdjął dres Jeison Murillo.

Aktywny jest Simone Zaza na połowie przeciwnika. Mniej widać Andreę Belottego. W ostatnich minutach Torino dłużej utrzymuje się w posiadaniu piłki.

Walter Mazzarri przypatruje się ze zmartwioną miną wydarzeniom na boisku. Drużyna z Piemontu jeszcze nie stworzyła sytuacji podbramkowej niebezpiecznej dla Emila Audero.

Po głębokim dośrodkowaniu piłka trafiła w pole karne do Lorenzo De Silvestrego. Włoch zgrał jeszcze piłkę w środek szesnastki, ale więcej było tam obrońców Sampdorii i zażegnali niebezpieczeństwo.

Spektakularna bramka Patrika Schicka w konfrontacji z Toro.

Dośrodkowanie Bartosza Bereszyńskiego z prawego skrzydła. Piłka spadła na głowie dobrze ustawionego zawodnika Torino. Nie było w pobliżu Fabio Quagliarelli.

Manolo Gabbiadini wywalczył sobie miejsce przed polem karnym przeciwnika i poczęstował Salvatore Sirigu uderzeniem. Doświadczony bramkarz nie miał problemu z zatrzymaniem sunącej po mokrej murawie piłki.

Kolejne ostre zagranie na połowie Torino. Podopieczni Waltera Mazzarriego nie przebierają w środkach, natomiast gospodarze mają problem ze spożytkowaniem swoich stałych fragmentów.

Brakuje niebezpiecznych ataków. Bramkarze Emil Audero oraz Salvatore Sirigu mają dość spokojne wejście w mecz. Piłka krąży w centralnej części boiska.

Przewinienie Bremera. To jeszcze początek spotkania i sędzia dość pobłażliwie podszedł do niebezpiecznego zagrania defensora z Turynu. Mogła być kartka.

Wymiana podań piłkarzy Sampdorii, ale nie przeprowadzili niebezpiecznego ataku. Futbolówka wylądowała w rękawicach Salvatore Sirigu, który spokojnie otworzył grę.

Gospodarze w niebieskich koszulkach i białych spodenkach. Torino w biało-bordowych strojach.

Takie gole Lucas Torreira strzelał Torino, kiedy był jeszcze pomocnikiem Sampdorii.

Jedenastka Torino.

Zestawienie gospodarzy.

Bartosz Bereszyński jest w podstawowym składzie, a Karol Linetty rozpocznie mecz na ławce rezerwowych.

Sędzia: Piero Giacomelli

Napastnikiem Sampdorii jest Fabio Quagliarella, który z Torino był związany przez osiem lat. W tym sezonie król strzelców ligi włoskiej zdobył na razie jedną bramkę z rzutu karnego. W niedzielę spróbuje pokonać Salvatore Sirigu.

Torino FC pożegnało się wcześnie z europejskimi pucharami. W poniedziałek Byki mogły zostać nawet liderami ligi włoskiej, ale poniosły wstydliwą porażkę 1:2 z US Lecce na własnym stadionie. Toro poszuka rehabilitacji na stadionie Sampdorii.

Sampdoria zagra o pierwsze punkty w sezonie. Za zespołem prowadzonym przez Eusebio Di Francesco trzy porażki ligowe z Lazio, Sassuolo oraz Napoli. W konfrontacji z wicemistrzem Włoch było widać symptomy poprawy w grze ofensywnej Blucerchiatich.