Doliczone trzy minuty.

Umiejętnie gospodarze, a Claudio Ranieri wygląda na coraz mocniej zafrasowanego blisko ławki rezerwowych Sampdorii. Ponownie konfrontacja przeciwko mocarzowi calcio, która w pewnych fragmentach układa się pomyślnie, ale ostatecznie może zakończyć się niepowodzeniem.

Pozostał kwadrans podstawowego czasu i Napoli stara się kontrolować wydarzenia na murawie. Sampdoria ma problem z przedostaniem się w pobliże bramki Alexa Mereta. Blucerchiatim zdecydowanie lepiej wychodziło budowanie kontrataków niż wykreowanie czegoś atakiem pozycyjnym.

Napoli ponownie na połowie przeciwnika. Kolejne dośrodkowanie skierowane w kierunku centralnie ustawionego Andrei Petagni, ale tym razem autor drugiego gola nie zdołał dotrzeć do futbolówki.

Sampdoria ma problem z utrzymaniem się w posiadaniu piłki na połowie przeciwnika, a Napoli starannie wymienia podania w ataku pozycyjnym. Podopieczni Gennaro Gattuso są oczywiście bardziej zdeterminowani w poszukiwaniu zwycięskiego trafienia.

Piłka trafiła przed polem karnym Blucerchiatich do Driesa Mertensa, którego uderzenie z powietrza było bardzo niedokładne. Futbolówka przeleciała kilka pięter ponad bramką Sampdorii.

Napoli, zbudowane wyrównaniem, szuka sposobu na strzelenie przyjezdnym drugiego gola. Przewaga pod względem posiadania piłki jest wyraźna. Sampdoria kąsa kontratakami, ale ma problem z przypilnowaniem linii obrońców Azzurrich i raz po raz wpada w pułapki ofsajdowe.

Hirving Lozano dopadł przeciwnika. 1:1 w Neapolu.

Celne uderzenia na bramkę Napoli, ale druga strona medalu jest taka, że oba po spalonych. Fabio Quagliarella oraz Antonio Candreva nie przypilnowali linii obrońców Azzurrich i przegrane pojedynki z Alexem Meretem były bez znaczenia.

Piotr Zieliński popracował w defensywie i wspomógł odebranie piłki przyjezdnym na wysokości pola karnego Napoli. Sampdoria nie pozwoliła jednak reprezentantowi Polski na zorganizowanie kontrataku.

Gennaro Gattuso miał o czym rozmawiać ze swoimi podopiecznymi w szatni, ponieważ strzelenie dwóch goli i odwrócenie wyniku wygląda na skomplikowane zadanie. Sampdoria była w pierwszej połowie dobrze zorganizowana w defensywie.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS za 14,90 zł i oglądaj w WP Pilot!

Doliczona minuta.

Sampdoria poradziła sobie z kolejnym rozegraniem przeciwnika. Kontratak Blucerchiatich został podsumowany dośrodkowaniem Antonio Candrevy, które powstrzymali ambitnie powracający we własne pole karne gospodarze.

W ostatnim fragmencie spotkania była jedna sytuacja podbramkowa Napoli, ale po dośrodkowaniu Faouziego Ghoulama nie udało się pokonać uderzeniem Emila Audero. Coraz mniej wskazuje na to, że Sampdoria zostanie pozbawiona prowadzenia w pierwszej połowie rywalizacji.

Antonio Candreva nie miał pomysłu na przeprowadzenie ataku. Kilku kompanów z klubu czekało na podanie, ale były zawodnik Lazio czy Interu Mediolan nie dostarczył piłki któremukolwiek z nich.

Coraz mniej czasu pozostało podopiecznym Gennaro Gattuso na poprawienie rezultatu w pierwszej połowie. Przewaga pod względem posiadania piłki jest niepodważalna, ale przekucie jej w sytuacje podbramkowe okazuje się skomplikowanym zadaniem.

Przewinienie blisko narożnika pola karnego. Faouzi Ghoulam zabrał się za wykonanie rzutu wolnego, ale zrobił to beznadziejnie i posłał piłkę poza bramkę strzeżoną przez Emila Audero.

Sampdoria potrafi niebezpiecznie zorganizować się do przeprowadzenia kontrataku. Fabio Quagliarella nie zdołał opanować futbolówki po podaniu Valerio Verre, ale pochwalił za wybór niekonwencjonalnego rozwiązania swojego partnera z ataku.

Podanie do Antonio Candrevy, którego uderzenie zostało zatrzymane przez Kalidou Koulibalego. Senegalczyk nie pozwolił na pokonanie Alexa Mereta i Sampdoria musi szukać innych szans na podwojenie prowadzenia.

Po zmianie wyniku Sampdoria rozsądnie przytrzymała gospodarzy w bezpiecznej odległości od bramki Emila Audero. Nie widać specjalnego rozdrażnienia po podopiecznych Gennaro Gattuso. Na razie spokojnie zabierają się oni do odrabiania strat.

Rozegranie Azzurrich na połowie przeciwnika. Matteo Politano nie zdołał zdobyć przestrzeni na prawej stronie boiska. Futbolówka odskoczyła byłemu skrzydłowemu Interu Mediolan i została przechwycona przez podopiecznych Claudio Ranierego.

Za drużynami kwadrans dość dynamicznej rywalizacji z atakami w obu kierunkach Stadio Diego Armando Maradona. Nie sposób przeoczyć będącego w centrum wydarzeń Piotra Zielińskiego, który oddał już dwa uderzenia w kierunku bramki Emila Audero.

Piotr Zieliński prowadzi bombardowanie bramki Sampdorii. Piłka kopnięta lewym butem przez reprezentanta Polski przeturlała się nieznacznie obok słupka w bramce Emila Audero. Po drodze została strącona i Napoli miało jeszcze możliwość spożytkowania rzutu rożnego.

Suną ataki w obu kierunkach boiska. Możliwość otwarcia wyniku miał już między innymi Fabio Quagliarella, ale weteranowi nie udało się przymierzyć przewrotką. Starał się również wepchnąć futbolówkę do siatki w zamieszaniu, ale na posterunku Alex Meret.

Piotr Zieliński dostał podanie w pole karne zespołu z Genui. Płaskie uderzenie reprezentanta Polski zostało obronione przez odpowiednio ustawionego Emila Audero. Pomocnik zamierzał trafić do siatki w drugim meczu z rzędu, ale musi jeszcze na to popracować.

Pierwsza akcja przeprowadzona przez Sampdorię. Valerio Verre nie znalazł miejsca do oddania strzału, ani wykonania dośrodkowania. Dlatego piłka została jeszcze wycofana do Antonio Candrevy, którego zagranie zostało poskromione przez Alexa Mereta.

Pograli gospodarze w polu karnym przeciwnika. Płynnie cyrkulowała piłka w pobliżu bramki Emila Audero, ale kiedy trafiła do Matteo Politano, została wybita na korner. Po dośrodkowaniu spod chorągiewki wybronili się podopieczni Claudio Ranierego.

Piotr Zieliński zagra od początku meczu, a Bartosz Bereszyński jest kontuzjowany.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS za 14,90 zł i oglądaj w WP Pilot!

Sędzia: Federico La Penna

Ostatni trening Sampdorii przed wyprawą do Neapolu.

Sampdoria nie poradziła sobie w konfrontacji z liderem.

Serie A: AC Milan nie hamuje. Bartosz Bereszyński kontuzjowany

Sampdoria rywalizowała w poprzednim meczu z AC Milanem. Claudio Ranieri przygotował na to spotkanie defensywną taktykę i nie przyniosła ona ani jednego punktu jego klubowi. Na trafienia Francka Kessiego z rzutu karnego oraz Samuela Castillejo odpowiedział tylko Albin Ekdal golem na 1:2.

Napoli zremisowało z Realem Sociedad w poprzednim meczu.

Liga Europy: Piotr Zieliński strzelił gola na miarę awansu. Koszmar zespołu Grzegorza Sandomierskiego

Przygotowania Napoli do meczu z Sampdorią.

W czwartek Napoli podsumowało remisem 1:1 z Realem Sociedad rywalizację w grupie Ligi Europy. Drużyna prowadzona przez Gennaro Gattuso wykonała zadanie i awansowała z pierwszego miejsca w tabeli. Prowadziła dzięki uderzeniu Piotra Zielińskiego, ale nie odniosła zwycięstwa w konsekwencji strzału Williana Jose.

W jednym z niedzielnych spotkań w lidze włoskiej SSC Napoli zmierzy się z UC Sampdorią. Drużyna ze Stadio Armando Maradona zamierza dzięki zwycięstwu zadomowić się w ścisłej czołówce w tabeli.