Bartosz Bereszyński kręcił głową z grymasem wypisanym na twarzy, kiedy musiał opuścić boisko. Reprezentant Polski zrobił to o własnych siłach, ale uraz mięśniowy uniemożliwiał rywalizowanie z ekipą Rossonerich na pełnych obrotach. Claudio Ranieri musiał wprowadzić w 20. minucie Omara Colleya.
AC Milan strzelił minimum jednego gola w 30 meczach z rzędu, więc wiara Sampdorii w to, że kurczowa defensywa okaże się dobrym pomysłem na pojedynek z liderem, była odrobinę naiwna. Blucerchiati do czasu bronili ofiarnie i szczęśliwie, ale fortuna odwróciła się od nich w ostatniej minucie podstawowego czasu w pierwszej połowie. Jakub Jankto przypadkowo dotknął piłkę ręką we własnym polu karnym, a jedenastkę wykorzystał pewnym strzałem Franck Kessie.
Milan znalazł się na prowadzeniu 1:0, a Sampdoria już nie mogła ograniczać się do przeszkadzania w drugiej połowie. Dobrą wróżbą dla podopiecznych Stefano Piolego był fakt, że są niepokonani w historii spotkań, w których gola strzelił Franck Kessie. Bilans w nich to 16 zwycięstw oraz dwa remisy. Trochę stresować Rossonerich mogła seria 13 spotkań przeciwnika z minimum jednym zdobytym golem na Stadio Luigi Ferraris.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Ręce same składały się do oklasków
Milan starał się pozostać w posiadaniu piłki na połowie przeciwnika. Sampdoria, po kolejnych dwóch zmianach przeprowadzonych w przerwie, sprawdziła obrońców gości licznymi dośrodkowaniami. Widowisko nie było jednak atrakcyjne i do ostatniego kwadransa nie zanosiło się często ani na podwojenie przewagi lidera, ani na wyrównanie. Okazało się jednak, że końcowy fragment spotkania miał pewną dramaturgię i warto było na niego czekać.
W 77. minucie dopiero co wprowadzony z ławki rezerwowych Samuel Castillejo zakończył strzałem na 2:0 akcję rozegraną na skraju pola karnego przez Jensa Pettera Hauge oraz Antego Rebicia. Było to istotne trafienie dla Rossonerich, którzy w 82. minucie stracili bramkę na 1:2 po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, które strącił Albin Ekdal. Sampdoria nie zdołała już wyrównać i zanotowała 65. porażkę w historii spotkań z Milanem w Serie A. Więcej przegranych poniosła tylko z Interem.
UC Sampdoria - AC Milan 1:2 (0:1)
0:1 - Franck Kessie (k.) 45'
0:2 - Samuel Castillejo 77'
1:2 - Albin Ekdal 82'
Składy:
Sampdoria: Emil Audero - Bartosz Bereszyński (20' Omar Colley), Alex Ferrari, Lorenzo Tonelli, Tommaso Augello (82' Mehdi Leris) - Antonio Candreva, Morten Thorsby, Adrien Silva (46' Albin Ekdal), Jakub Jankto (46' Mikkel Damsgaard) - Manolo Gabbiadini (57' Antonino La Gumina), Fabio Quagliarella
Milan: Gianluigi Donnarumma - Davide Calabria, Matteo Gabbia, Alessio Romagnoli, Theo Hernandez - Sandro Tonali, Franck Kessie - Alexis Saelemaekers (76' Samuel Castillejo), Hakan Calhanoglu (90' Rade Krunić), Brahim Diaz (46' Jens Petter Hauge) - Ante Rebić
Żółte kartki: Silva, Jankto (Sampdoria) oraz Kessie (Milan)
Sędzia: Gianpaolo Calvarese
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Inter Mediolan | 38 | 28 | 7 | 3 | 89:35 | 91 |
2 | AC Milan | 38 | 24 | 7 | 7 | 74:41 | 79 |
3 | Atalanta Bergamo | 38 | 23 | 9 | 6 | 90:47 | 78 |
4 | Juventus FC | 38 | 23 | 9 | 6 | 77:38 | 78 |
5 | SSC Napoli | 38 | 24 | 5 | 9 | 86:41 | 77 |
6 | Lazio Rzym | 38 | 21 | 5 | 12 | 61:55 | 68 |
7 | AS Roma | 38 | 18 | 8 | 12 | 68:58 | 62 |
8 | US Sassuolo | 38 | 17 | 11 | 10 | 64:56 | 62 |
9 | Sampdoria Genua | 38 | 15 | 7 | 16 | 52:54 | 52 |
10 | Hellas Werona | 38 | 11 | 12 | 15 | 46:48 | 45 |
11 | Genoa CFC | 38 | 10 | 12 | 16 | 47:58 | 42 |
12 | Bologna FC | 38 | 10 | 11 | 17 | 51:65 | 41 |
13 | ACF Fiorentina | 38 | 9 | 13 | 16 | 47:59 | 40 |
14 | Udinese Calcio | 38 | 10 | 10 | 18 | 42:58 | 40 |
15 | Spezia Calcio | 38 | 9 | 12 | 17 | 52:72 | 39 |
16 | Cagliari Calcio | 38 | 9 | 10 | 19 | 43:59 | 37 |
17 | Torino FC | 38 | 7 | 16 | 15 | 50:69 | 37 |
18 | Benevento Calcio | 38 | 7 | 12 | 19 | 40:75 | 33 |
19 | FC Crotone | 38 | 6 | 5 | 27 | 45:92 | 23 |
20 | Parma Calcio 1913 | 38 | 3 | 11 | 24 | 39:83 | 20 |
Czytaj także: Inter Mediolan odczarował Bolognę FC. Achraf Hakimi pokonał dwa razy Łukasza Skorupskiego
Czytaj także: Juventus FC uratował się w derbach. Dramat Torino FC