Koniec. Warta Poznań pokonała w Warszawie Legią i wyprzedziła rywala w tabeli.

Już niewiele ponad 120 sekund nadziei Legii na wywalczenie punktu. Musiałby się jednak wydarzyć cud.

Kajetan Szmyt biegł z piłką, wpadł w pole karne, ale zapomniał uderzyć.

Sprzed pola karnego uderzył Kupczak. Piłka po rykoszecie wyszła na rzut rożny dwa metry obok słupka.

Sędzia doliczył 6 minut.

W Warszawie wszyscy w szoku. Po słabej jesieni wiosną wciąż Legii nie idzie.

Legia ruszyła, strzał Wszołka zdołał sparować Lis. Zapowiadają się trudne momenty dla Warty.

Gra toczy się w środku pola. Zegar tyka, z doliczonym czasem przed nami jeszcze ok. kwadrans meczu.

Zawodnicy Warty przy piłce, osłabiona Legia niewiele potrafi zdziałać, a czasu ma coraz mniej.

A teraz dostaje się zawodnikowi Warty tylko dlatego, że otrzymał uderzenie od Boruca. Farsa na trybunach.

Skandaliczne zachowanie fanów Legii, którzy obrażają arbitra. Czyżby w Warszawie nikt nie znał się na sędziowaniu? Przecież Boruc uderzył rywala, a ten zawodnik specjalnych praw nie ma.

Wściekły Boruc wykrzyczał coś sędziemu do ucha. Ależ emocje. Czy jednak kogoś to może dziwić? A wydaje się, że najtrudniejszy czas dopiero przed Legią. Do maja łatwiej nie będzie.

Tymczasem chwilę wcześniej w polu karnym Boruc przewrócił Szymonowicza. Sędzia biegnie do monitora.

Coraz mniej czasu ma Legia. Warta cały czas konsekwentnie swoje. Fani gości na trybunach przy Łazienkowskiej w ekstazie.

Mladenović dogrywał z rzutu wolnego z lewej strony, ale wprost w ręce dobrze ustawionego Lisa.

Pomocy potrzebuje trafiony przez rywala w kolano Szelągowski.

Przed momentem kolejny raz niedokładnie w polu karnym zagrywał Wszołek.

ZOBACZ WIDEO: Skandal podczas przejazdu autokaru Realu Madryt. Te obrazki obiegły świat

Lopes dwukrotnie został zablokowany, w końcu z prawej strony dośrodkował Wszołek, ale piłkę wybił obrońca.

Bliżej bramki Warty potrafią się przedostawać gracze Legii, ale cały czas Lis nie musi się zbytnio niepokoić.

W zamieszaniu do piłki doszedł Nawrocki, ale uderzył po ziemi i bardzo słabo.

Akcja Legii lewą stroną, ale sędzia dopatrzy się faulu. Będzie rzut wolny dla Wojskowych z boku pola karnego.

Rozpoczęła się 2. połowa meczu!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego jeszcze nie widzieliśmy! Kapitalna obrona rzutu karnego

Przerwa. Warta prowadzi z Legią 1:0 i może stwierdzić, że zasłużenie. Gospodarze niewiele zrobili, aby swoją sytuację zmienić.

Przerwa w grze. Zrelak potrzebuje pomocy.

Sędzia doliczył minutę.

Celny strzał Legii. Wszołek do Muciego, ale strzał pewnie obronił Lis.

Lis panuje na przedpolu. Bramkarz pewnie złapał piłkę po dograniu z rogu.

W końcu Legia w polu karnym Warty. Gospodarzom udało się wywalczyć rzut rożny.

Kontra Warty, ale w końcówce goście źle się zachowali. Zabrakło mocy i celności.

Bramkarz Warty Adrian Lis cały czas nudzi się i może zrzucać z bramki pająki, które niezagrożone tkają sieci.

Minuty płyną, na boisku niewiele się dzieje. Warta konsekwentnie robi swoje.

Dwa kwadranse za nami i to Warta w ostatnim czasie częściej przebywa z piłką na połowie Legii. Eksperci za moment oszaleją, w takim są szoku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?

Zawodnicy Legii bez pomysłu, monotonnie. Warta po zdobytym golu na jeszcze mniej pozwala Wojskowym.

Niemrawo weszła w mecz Legia. Warcie to odpowiadało, a teraz goście zrobili to, co na co czekali. Co na to mistrzowie Polski?

Szachy może to nie są, ale emocje bardzo podobne. Tempo gry dość jednostajne. Przed momentem szybsze wyjście Warty, ale efektem jedynie rzut rożny dla gości.

Legia cały czas utrzymuje się przy piłce, ale wciąż niewiele z tego wynika. Zawodnicy Warty są zdyscyplinowani i w defensywie nie mylą się.

Lopes starał się przedostać w pole karne, ale wracający Trałka skutecznie interweniował.

Wyrównane ostatnie minuty. Legia jeszcze nie potrafiła zagrozić Warcie, a za nami już kwadrans.

Warta w końcu przejęła piłkę, ale nie kwapi się do szybkiego ataku. Goście długo konstruują swoje akcje.

Akcja Warty, Szczepański znalazł się z piłką w polu karnym, ale z ostrego kąta uderzył tam, gdzie stał Boruc.

Legia cały czas na połowie Warty, ale miejsca do rozmontowania defensywy gości nie ma.

Atak pozycyjny Legii Warszawa. Jednak jak na razie bez zagrożenia pod bramką Warty.

Obie drużyny od początku wysoko atakują rywala. Przed momentem ucierpiał Grzesik, ale szybko wrócił do gry.

Mecz poprowadzi Łukasz Kuźma (Białystok).

ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!

Przed nami ostatni niedzielny mecz PKO Ekstraklasy. Walcząca o utrzymanie Legia Warszawa zagra z Wartą Poznań, która także plasuje się w strefie spadkowej.