Kolejny mecz 1/16 finału Pucharu Polski. Zagrają grające w I lidze zespoły Korony Kielce i Stomilu Olsztyn.

ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni

Mecz poprowadzi Jacek Małyszek (Lublin).

Szybkie wyjście Korony. Lewą stroną ruszył Lewandowski, ale dośrodkował zbyt wysoko i nikt do piłki nie doszedł.

Rzut wolny dla kielczan, ale z dogrania Podgórskiego niewiele wyszło.

Zagranie do Strzebońskiego, ten jednak źle przyjmował piłkę i okazja przepadła.

Więcej z gry ma Korona. Mecz toczy się w środku pola. Czekamy na pierwsze okazje.

Czajka zagrał ręką we własnym polu karnym. Sędzia uznał, że to był przypadek.

Jeszcze sędzia konsultował się z VAR-em. Wszystko było w porządku i Korona prowadzi.

Strzał sprzed pola karnego, ale piłkę zablokował Czajka. Korona szuka drugiej bramki.

Stomil po stracie gola nie potrafi odpowiedzieć Koronie. Gospodarze mają mecz pod kontrolą.

Przerwa w grze. Ucierpiał Lewandowski, ale za moment będzie wszystko w porządku.

Kielczanie spokojnie rozgrywają swoje akcje. Stomil niewiele potrafi zdziałać.

Kolejny strzał Podgórskiego, piłka poszybowała ponad bramką gości.

Stomilowi udaje się przedostawać w okolice pola karnego gospodarzy. Jednak jak na razie niewiele z tego wynika.

Fundambu ostro potraktował rywala. Obyło się bez kartki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego

Rwane spotkanie w ostatnich minutach. Niewiele się dzieje pod bramkami.

Petrović uderzył z rzutu wolnego, piłka odbiła się od muru i wyszła ponad poprzeczką na rzut rożny.

Lewandowski omal nie znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Obrońca w ostatnim momencie utrudnił zadanie zawodnikowi z Kielc.

Korona prowadzi dwoma bramkami i gra na dużym ludzie. Przed momentem uderzał Górski, jednak trafił w kolegę z drużyny.

Nie zmienia się obraz spotkania. Kielczanie długo rozgrywają piłkę, rywale nie potrafią im jej odebrać.

Sędzia doliczył 2 minuty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań

Rozpoczęła się 2. połowa.

Mogło być groźnie pod bramką Korony. Strzał był niecelny, do tego sędzia dostrzegł spalonego.

Pyrdoł uderzył sprzed pola karnego, piłka odbiła się od nogi Strausa i wyszła na rzut rożny.

Po słabszym początku 2. połowy coraz więcej do powiedzenia ma Korona.

Błąd obrony Stomilu, do uderzenia doszedł Petrović, ale huknął tuż ponad bramką.

Korona szuka trzeciego gola, który zamknie mecz. Stomil dobrze wszedł w 2. połowę, ale wszystko co dobre skończyło się po kilku minutach.

Z woleja uderzył Lewandowski, Bąkowski zbił piłkę na rzut rożny.

Gol Zebicia ostatecznie nie został uznany. Sędzia dostrzegł spalonego. Wciąż 2:0.

Stomilowi pozostała gra o honor. Jednak goście na razie bez okazji na bramkę. Nie wydaje się, aby olsztynianie byli w stanie zdobyć dwie bramki i doprowadzić do remisu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!

Coś starają się zdziałać jeszcze olsztynianie. Kilka zmian i siła Stomilu jest wyższa niż jeszcze kilka minut temu.

Strzał Monety, piłka leciała na aut, ale Zapytowski dla pewności złapał ją.

Zagranie do Lewandowskiego, ten jednak na dość wyraźnym spalonym. Sędzia przerwał grę.

Kwadrans do końca. Nic nie wskazuje na to, aby w meczu miało coś się zmienić.

Petrović z piłką w polu karnym, ale strzał z ok. 14 metrów trafił w plecy obrońcy.

Petrović starł się z rywalem. Obyło się bez kartek.

Zagranie do Monety, ale Zapytowski uprzedził wchodzącego w pole karne rezerwowego Stomilu.

Uderzał prawą nogą Łukowski, piłka poszybowała ponad bramką Stomilu.

Końcowe fragmenty meczu. Gra toczy się w okolicach środku pola.

Sędzia doliczył 3 minuty.

Niewiele czasu ma Stomil, kielczanie kradną cenne sekundy.