Ważne zwycięstwo Górnika w Lubinie. Zabrzanie wynik otworzyli sześć minut po przerwie. Gospodarze mogli wyrównać, ale rzut karny zmarnował Filip Starzyński. W doliczonym czasie na 2:0 trafił Dani Pacheco.

Strzał głową Woźniaka pod dograniu z prawej strony. Kilka metrów obok słupka.

Zabrzanie już na oślep wybijają piłkę. Goście czują, że są blisko wygranej.

I tak możemy grać do poniedziałku. Spętane nogi mają lubinianie. Decydującym momentem był rzut karny zmarnowany przez Starzyńskiego.

Dośrodkował Poletanović, zgrywał Woźniak, Bielica czujny na przedpolu.

Seria dośrodkowań w pole karne Górnika. Obrona gości skutecznie interweniuje.

Jeszcze 10 minut gry przed nami. Zagłębie jednak jest bezradne.

Górnik coraz bliżej niezwykle ważnych trzech punktów. Zagłębie bije głową w mur. Czy go przebije?

Z płaskiego strzału Kopacza wyszło podanie. Doleżal dołożył nogę, ale wyraźnie chybił.

Miotają się, szarpią lubinianie, ale cały czas czegoś im brakuje.

A kiedyś Starzyński miał 100% skuteczność. Co się stało.

Dogranie z kornera, strzał głową Woźniaka, ale piłkę sprzed bramki wybił Janicki. Po chwili mocno Kłudka, jednak skutecznie Bielica.

Niewiele wychodzi Zagłębiu. Zmarnowany rzut karny rozbił zespół. Gospodarze będą się w stanie podnieść?

Sędzia podtrzymał decyzję. Rzut karny dla Zagłębia.

W takiej sytuacji najgorzej ma wykonawca rzutu karnego. To niczym wstać na obiad o 14.

Już wiadomo, sprawdzamy czy wcześniej nie było spalonego.

Jakie wątpliwości mają sędziowie? Trudno stwierdzić. Karny wydaje się ewidentny.

Jeszcze mamy VAR. Wszyscy czekają na informację z wozu.

Woźniak w pierwszym kontakcie z piłką został nadepnięty przez Krawczyka. Będzie rzut karny!

Krawczyk sam na sam efektownym lobem pokonał bramkarza, ale ze spalonego. Wciąż 0:1!

Górnik nie pozwala lubinianom na wiele. Zagłębie wciąż bez ikry, w jednostajnym tempie. Słaby występ gospodarzy.

Yokota w efektowny sposób minął obrońcę, ale w sytuacji sam na sam dostał takiego "korkociągu" po wcześniejszej rulecie, że się przewrócił.

Po stracie gola Zagłębie nie rzuciło się na rywala. Obraz gry nie uległ zmianie.

Aktywny jest Olkowski. Strzał z dystansu odbił się od Jacha. Będzie korner.

Zagłębie na połowie Górnika. Obraz gry podobny do tego z 1. połowy. Wszyscy są czujni niczym żółw w akwarium.

Siedem minut dłużej trwała przerwa. Cóż... Nie każdy wstaje o 6 rano.

W Lubinie w meczu grozy jak na razie bez goli. Wyrównane spotkanie, więcej klarownych szans mieli goście.

Sędzia doliczył minutę, a Olkowski z pola karnego uderzył wprost w bramkarza Zagłębia.

Po raz kolejny źle Bielica. Piłkę przejął Chodyna i czekał zbyt długo. Olkowski wrócił i wyjaśnił wszystko.

Źle Bielica, obrońcy uratowali swojego bramkarza, który niezbyt fortunnie podawał do partnera.

Dogranie dotarło do Janickiego, strzał głową z ok. 11 metrów powinien być precyzyjniejszy.

Wydawało się, że Pieńko był na spalonym. Sędzia puścił grę, a zawodnik Zagłębia uderzył w kierunku bramkarza i ten piłkę złapał.

Akcja Zagłębia przerwana. Spalony!

Dwa kwadranse za nami. Żadna z drużyn nie jest w stanie dłużej utrzymać się przy piłce. Sporo ostrożnej gry.

Z prawej strony dośrodkował Janża, nikt do piłki nie doszedł.

Sokratis Dioudis źle wybijał piłke, ale na swoje szczęście piłka trafiła do partnera z drużyny.

Cały czas nikt nie chce podejmować ryzyka. Na to przyjdzie czas. Chyba, że wcześniej ktoś się pomyli. Piłkarskie szachy w Lubinie.

Coraz groźniej wyglądają wyjścia zabrzan. Ataki zabrzan przeprowadzane są najczęściej prawą stroną.

W polu karnym do uderzenia składał się Świerczok, został przyblokowany. Po chwili piłka wróciła do napastnika, ale ostatecznie mu odskoczyła.

Teraz już konkretniej. Strata Górnika, po chwili z ok. 16 metrów uderzał Łakomy. Bielica błędu nie popełnił.

Pierwsza próba Świerczoka. Strzał z dystansu nie mógł zagrozić zabrzanom. Piłka minęła bramkę w bezpiecznej odległości.

W końcu zabrzanie, kilka dograń, dwie próby uderzeń. Wszystko blokowali czujni obrońcy Miedziowych.

Aktywniejsi są lubinianie, ale jak na razie nie są w stanie zagrozić zabrzanom. Górnik dość głęboko, nie potrafi przejąć piłki. A może nie chce?

Zagranie w pole karne do Kłudki, ten jednak źle przyjął piłkę i ta mu odskoczyła.

Wciąż dość ostrożnie, drużyny są świadome, że jeden błąd może ustawić ten jakże ważny mecz.

Nerwowy początek, jak na razie dużo kopania, niewiele grania.

Dość nieśmiała próba zabrzan. Okunuki nie był w stanie dobrze dogrywać w pole karne.

To mogła być groźna akcja lubinian. Jednak sędzia dostrzegł faul w ataku.

Mecz poprowadzi Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Bardzo ważne spotkanie w kontekście gry o utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Zagłębie to ostatni bezpieczny zespół, strefę spadkową otwiera Górnik. Zespoły dzielą w tabeli dwa punkty!