To była demolka. Plasujący się w strefie spadkowej Premier League gracze Wolverhampton pokonali na własnym stadionie Liverpool aż 3:0.

Gospodarze już świętują. Gra toczy się w okolicach środka pola.

Sędzia doliczył 4 minuty.

Zmiana za zmianą, na boisku niewiele się dzieje. Wszystko jasne już od niemal kwadransa.

Przerwa w grze. Opatrywany jest Lemina, który ucierpiał w starciu z rywalem.

Liverpool na kolanach, ale goście starają się jeszcze uratować honor. O punkt będzie szalenie cięzko.

Coraz mniej czasu ma Liverpool. Goście coś muszą zmienić w swojej grze, aby odnieść sukces, którym w sobotę będzie remis.

Liverpool cały czas w ataku. Próby zaskoczenie defensywy gości mogą w końcu przynieść skutek. Brakuje jednak celnych uderzeń.

Zagranie do Salaha, ten z pola karnego uderzył ponad bramką. Wydawało się, że gracz gości był dodatkowo na spalonym.

Wilki bronią wyniki, ale szukają okazji po kontrach. Wiele w meczu może zmienić kontaktowy gol dla Liverpoolu.

Kilman w polu karnym ręką zablokował strzał jednego z graczy gości, ale sędzia nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego.

Z okolic linii pola karnego uderzył Keita, został jednak zablokowany.

Liverpool cały czas pod polem karnym miejscowych, ale poza dośrodkowaniami gracze The Reds nie mają zbyt wiele do zaoferowania.

Liverpool ruszył po przerwie do ataku, gracze Wilków dobrze się bronią.

Jak na razie niespodzianka, ale prowadzenie Wilków jak najbardziej zasłużone.

Sędzia doliczył 4 minuty.

A teraz problemy ma Neves, ale za moment dojdzie do pełni sił.

Hwang Hee-Chan doznał urazu i prawdopodobnie będzie musiał opuścić boisko.

Już tylko dziesięć minut do przerwy. Gospodarze więcej uwagi poświęcają obronie. Liverpool bije głową w mur.

Piłkarze Liverpoolu nie są w stanie poważniej zagrozić gospodarzom. To gracze Wilków czekają na kolejne błędy obrony The Reds.

Uderzyl Cunha, piłka jednak w rękach Alissona. Bez większego zagrożenia pod bramką The Reds.

Gospodarze cały czas dość pewnie utrzymują prowadzenie i szukają kolejnych bramek. Liverpool odgryza się jedynie niecelnymi uderzeniami.

A teraz Nunez, nieudane zagranie zawodnika The Reds.

Kolejna niecelna próba gości. Szczęścia poszukał Keita, ku zadowoleniu fanów gospodarzy.

Mocny strzał Salaha, piłka jednak poszybowała ponad bramką Wolverhampton.

Trent Alexander-Arnold dośrodkował w pole karne, Sa pewnie interweniował na przedpolu.

Liverpool uzyskał przewagę, ale poza okazją Nuneza nie jest w stanie zagrozić Wilkom.

Na bramkę Liverpoolu starał się szarżował Cunha, w porę został zatrzymany przez czujną defensywę wciąż dość śniętych gości.

Cały czas więcej z gry mają gospodarze. Liverpool z przodu jeszcze nic nie zdziałał.

Prostopadłe zagranie do Sarabii, ten jednak uderzył z pola karnego metr obok słupka.

Pierwszy strzał w meczu. Z dystansu uderzył Dawson, Alisson odbił piłkę.

Ryzykownie zachowała się obrona Wilków. Sa jednak uratował zespół dobrze wybijając piłkę.

Mecz poprowadzi Paul Tierney.

Liverpool stara się ścigać czołówkę tabeli. Rywal wydaje się wymarzony. Gracze Wolverhampton walczą o utrzymanie.