Kolejny krok FC Barcelony do mistrzostwa Hiszpanii zrobiony. Lider La Liga szczęśliwie pokonał w Bilbao Athletic 1:0. Do gry wrócił po urazie Robert Lewandowski. Polak jednak nie pokazał zbyt wiele.

Strzał rozpaczy Nico Williamsa, ale piłka poszybowała ponad bramką.

Już niewiele czasu pozostało gospodarzom na uratowanie punktu.

Sędzia doliczył 7 minut.

Jeszcze mamy VAR! Sprawdzane jest zagranie ręką przez Muniaina!

Zagranie za plecy obrońców do Inakiego Williamsa, ten przez pół boiska uciekał dwójce obrońców i w sytuacji sam na sam pewnie uderzył do bramki!

Szarżował Lewandowski, Polak przewrócił się w polu karnym, ale o fauli mowy nie ma.

Nico Williams uderzył z rzutu wolnego, trafił w mur.

Athletic ruszył do zdecydowanego natarcia. Zapowiada się intersująca końcowka potyczki.

I znowu bramkarz Barcelony, ale wcześniej był spalony. Gospodarze w końcu w natarciu!

Sędzia pokazał ter Stegenowi, że ma zegarek. Nawet ładny. Tylko, że to zajęło mu ok. 30 sekund. Niemiec w sumie mógł się uśmiechnąć.

Dwa dośrodkowania Berenguera. Pierwsza w mur, z drugim poradzili sobie obrońcy Barcelony.

Z prawej strony dośrodkował Inaki Williams, ter Stegen spokojnie interweniował na przedpolu.

Nie jest to połowa, o której będzie się wnukom opowiadać. Z boiska wieje nudą. O to chodzi gościom.

Mocne dogranie z lewej strony aktywnego Balde. Do nikogo.

Balde szarżował z piłką, ale niewiele wskórał. Barcelona cały czas ma potyczkę pod kontrolą.

Athletic nie jest w stanie zagrozić po przerwie Barcelonie. Gospodarzom udało się w końcu przenieść ciężar gry na połowę Barcelony.

Barcelona nie zamierza oddawać gospodarzom piłki, tylko sama szuka drugiego trafienia. Zdyscyplinowani są goście po przerwie.

Runął na boisko Lewandowski, którego w locie trącił rywal. Wyglądało groźnie, ale Polak pozbierał się z murawy.

Dość senny początek 2. połowy. Barcelona stara się pozbawić atutów gospodarzy i nie pozwala im się napędzić.

Barcelona zamierza utrzymywać się przy piłce. Inne plany mają gospodarze, ale jak na razie nie są w stanie zagrozić ter Stegenowi.

Barcelona nie zasłużyła na to, aby prowadzić, ale chwilę przed przerwą pokazała rywalom, jak się zdobywa gola!

Jeszcze mamy VAR. I bardzo dobrze, bo gol wygląda na zdobyty prawidłowo!

Raphinha pięknym uderzeniem trafił do bramki, ale sędzia uznał, że gola nie ma. Spalony? Nic z tych rzeczy!

Sędzia doliczył minutę.

Rzut rożny dla gospodarzy. Nie było zagrożenia pod dośrodkowaniu, obrona Barcelony wybiła piłkę.

De Marcos zagrywał ręką, sygnalizowali to gracze gości. Arbiter za takie coś karnych nie dyktuje. Za to w Polsce...

Elektryczny w tyłach jest Kounde. Każda interwencja pachnie stratą gola. Jak na razie Barcelona cało wychodzi z opresji.

W końcu Lewandowski i przyjaciele na dłużej na połowie Athletiku. Jednak bez konkretów. Gdzie jest Polak?

Optyczną przewagę uzyskali gospodarze. Barcelona ma problemy z odebraniem piłka graczom z Bilbao.

Kontra Athletiku, gospodarzom brakuje takiej dynamiki jak na początku spotkania.

Uderzał Christensen, ale bardzo daleko od bramki drużyny z Bilbao.

Rwana gra w ostatnich minutach. Zaczynają mnożyć się faule, ale nie ma w nich złośliwości.

Ucierpiał Garcia, który odbił się od Christensena i upadając uszkodził sobie bark.

Zagranie do Lewandowskiego, Polak na dyskusyjnym spalonym.

Akcja za akcję, gospodarze nie zamierzają cofać się, tylko sami szukają premierowego trafienia.

Barcelona stara się szanować piłkę, gospodarze po jej przejęciu momentalnie wyprowadzają szybką akcję.

Dobre tempo gry od początku, tego można się było spodziewać po gospodarzach. Barcelona musi się do tego dostosować.

Z lewej strony w pole karne wszedł Nico Williams, mocny strzał poszybował ponad bramką.

Iniaki Williams w polu karnym, dogranie na przedpole, ale tam panuje Marc-Andre ter Stegen.

Mecz poprowadzi Jesus Gil Manzano.

Zespół Xaviego na porażkę z drużyną Athleticu nie może sobie pozwolić. Gospodarze w lidze przechodzą mały kryzys, nie potrafili wygrać od trzech kolejek, ale na taki mecz jak z Barceloną na pewno podwójnie się zmotywują.

Po sobotniej wygranej Realu Madryt nad Espanyolem mistrzowie Hiszpanii zmniejszyli straty do lidera La Liga do sześciu punktów. Już za niespełna tydzień El Clasico i przy dwóch porażkach Barcelony w tabeli może zrobić się bardzo ciekawie.

FC Barcelona będzie starała się uciec Realowi Madryt na dziewięć punktów. Warunkiem jest ogranie w Bilbao Athleticu.