Przez chwilę porozmawiali sobie piłkarze znani z PKO Ekstraklasy. Arkadiusz Milik miał coś do powiedzenia Christianowi Gytkjaerowi.

Doliczone pięć minut.

Angel Di Maria kompletnie pokpił sobie oddanie strzału w sytuacji sam na sam z Alessio Cragno. Za moment Bianconeri mogą mocno pożałować nonszalancji niedawno koronowanego mistrza świata.

Monza ma jeszcze kilka minut na ponowne doprowadzenie do remisu i tym samym dogrywki. Nie wykorzystali swoich pozytywnych fragmentów przyjezdni i teraz mają problem.

Liczba sytuacji podbramkowych Juventusu pozostaje niewielka również po wprowadzeniu z ławki rezerwowych na boisko Manuela Locatellego oraz Federico Chiesy. Z kolei Monza pokazała pazurki i sprawdziła Mattię Perina uderzeniem po ziemi Andrei Colpaniego.

W dwóch czwartkowych meczach nie doszło do dogrywki, więc można było odnieść wrażenie, że piłkarze we Włoszech przestali grać na nerwach swoim kibicom. Dogrywka była natomiast w zeszłotygodniowych spotkaniach, a także we wtorek w rywalizacji Napoli z Cremonese.

Filippo Ranocchia nie zaskoczył przeciwników swoim głębokim dośrodkowaniem z rzutu rożnego. Piłka nie dotarła do zawodnika Monzy sposobiącego się do oddania strzału z powietrza.

Na zmianę bramkarza raczej się nie zanosi, ale ciekawe, czy trener Massimiliano Allegri zdecyduje się na wprowadzenie z ławki rezerwowych na boisko Arkadiusza Milika. Na razie na desancie w Juventusie pozostaje Moise Kean, a Dusana Vlahovicia jak nie było, tak nie ma.

Rozegranie beniaminka włoskiej elity na obrzeżach pola karnego. Piłka krążyła z jednej na drugą stronę boiska, a Juventus przesuwał się w obronie. Ostatecznie wstrzelenie Andrei Colpaniego nie dotarło do Christiana Gytkjaera z powodu interwencji Leandro Paredesa.

Zanosi się niebawem na pierwsze zmiany personalne.

Weston McKennie popisał się rajdem na prawej stronie boiska. Ostatecznie osaczonemu Amerykaninowi nie udało się zakończyć solowego ataku ani dokładnym dośrodkowaniem, ani strzałem.

W 49. minucie była ogromna szansa na odzyskanie prowadzenia przez Juventus. Druga połowa nie rozpoczęła się jednak równie dobrze dla Moisego Keana jak pierwsza i w sytuacji sam na sam nie pokonał Alessio Cragno. Bramkarz Monzy przypomina o swoich czasach świetności na poziomie Serie A w barwach Cagliari Calcio.

Pora na emocje związane z wydarzeniami w drugiej połowie spotkania. Na rozpoczęcie tej części spotkania strzelił Filippo Ranocchia, jednak prosto w ustawionego dobrze między słupkami Mattię Perina. Włoch zastępuje w tym spotkaniu zasiadającego na ławce rezerwowych Wojciecha Szczęsnego.

Monza dzielnie walczy w Turynie.

Pierwsza połowa meczu na remis.

Pierwsza połowa zakończona i tylko na początku meczu wydawało się, że będzie ona przebiegać na warunkach Juventusu. Bianconeri co prawda objęli prowadzenie dzięki strzałowi Moisego Keana, ale później kompletnie nie wychodziło im kontrolowanie wydarzeń na boisku. Mattia Valoti doprowadził do remisu 1:1 po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i takim kompromisowym rezultatem zakończyła się partia.

Doliczona minuta.

Kolejna przerwa spowodowana urazem i sędzia obiecuje zawodnikom staranne doliczenie straconych minut.

Nicolo Fagioli bierze na siebie odpowiedzialność za rozstawienie często bardziej doświadczonych zawodników przed wykonaniem rzutu rożnego. Monza wyglądała na bardzo dobrze poinformowaną drużynę i rozprawiła się z niebezpiecznie wyglądającym dośrodkowaniem.

Na razie ani jedno przewinienie nie zostało wycenione przez sędziego na napomnienie żółtym kartonikiem. Arbiter spoglądał groźnie w kierunku najbardziej czupurnych zawodników, ale jeszcze nikt nie naraził się tak mocno, żeby zobaczyć kartkę.

Jeszcze pozostało trochę czasu Monzy na zdobycie prowadzenia w pierwszej połowie. Oczywiście, tak samo wygląda sytuacja podopiecznych Massimiliano Allegrego, ale przynajmniej na razie nie wychodzi im odzyskanie kontroli nad boiskowymi wydarzeniami.

Przerwa w grze spowodowana niebezpiecznym starciem w centrum boiska. Mocniej ucierpiał zawodnik klubu z Lombardii.

Po golu w Turynie można było usłyszeć pierwsze gwizdy wymierzone w podopiecznych Massimiliano Allegrego. Juventus nie potrafił pójść za uderzeniem po zdobyciu prowadzenia przez Moisego Keana, a ponadto dopuścił do głosu znacznie mniej doświadczonego przeciwnika.

Powolne rozegranie przyjezdnych na obrzeżach pola karnego przeciwnika. Bianconeri mieli bardzo dużo czasu na rozstawienie się w obronie i nie pozwolili na zagrożenie strzałem Mattii Perinowi.

Tym razem Monza od rzutu wolnego na połowie przeciwnika. Zbyt płaska wrzutka została poskromiona przez defensora ustawionego na linii pola karnego.

Na zakończenie pierwszego kwadransa spotkania szansa na zaskoczenie Monzy rozegraniem rzutu wolnego. Leandro Paredes nie udawał, że interesuje go inne rozwiązanie niż wykonanie odchodzącego dośrodkowania. Po nim poradził sobie na przedpolu Alessio Cragno.

Monza zaskoczona na początku spotkania i szuka sposobu na doprowadzenie do remisu. Denerwuje się szkoleniowiec beniaminka włoskiej elity, ponieważ goście rozpoczęli mecz z Juventusem nadspodziewanie ospali.

Bianconeri przystąpili do starcia bez Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika w podstawowym składzie. Na boisku są młodzi wychowankowie akademii Juventusu, a jeden z nich Nicolo Fagioli miał pierwszą szansę na zdobycie prowadzenia. Pozycja do pokonania Alessio Cragno wydawała się być znakomita, jednak pomocnik z Turynu nie przymierzył.

Drużyny wyszły na boisko w nietypowych dla siebie strojach. Juventus w fioletowo-granatowych trykotach, a jego przeciwnik a białych koszulkach i spodenkach z czerwonymi elementami.

Już o godzinie 15 rozpoczęło się atrakcyjne starcie w Bergamo.

Atalanta sieje zniszczenie. Klub Polaków odpadł z Pucharu Włoch

Wojciech Szczęsny i Arkadiusz Milik rozpoczną mecz na ławce rezerwowych Bianconerich.

We wcześniejszym meczu jedna bramka wystarczyła do awansu Lazio. Za pokonanie Łukasza Skorupskiego byli odpowiedzialni doświadczeni strzelec Felipe Anderson oraz asystent Pedro Rodriguez. Bologna FC miała jeszcze dużo czasu na odrobienie strat, ale rzymianie zaczynają przypominać sobie, jak skutecznie bronili w rundzie jesiennej. Rossoblu nie było stać na oddanie celnego strzału przez 90 minut.

Sędzia: Ivano Pezzuto

Na zakończenie rywalizacji o miejsca w ćwierćfinałach Pucharu Włoch dojdzie do konfrontacji Juventusu z Monzą. Stara Dama czekała przez blisko tydzień na możliwość chociaż częściowego zmazania plamy po kompromitującej porażce 1:5 z Napoli. Monza jest ostatnio dobrze dysponowana i spróbuje sprawić niespodziankę na miarę wtorkowego awansu innego beniaminka Serie A - Cremonese.