Doliczone trzy minuty do podstawowego czasu.

Ile doliczy Marco Fritz?

Noussair Mazraoui poradził sobie w konfrontacji z przeciwnikiem, ale później akcja Bayernu Monachium nie została idealnie zakończona. Piłka uciekła gościom po niedokładnym podaniu w kierunku Harry'ego Kane'a. Nie popisał się precyzją doświadczony przecież Leon Goretzka.

Za duży rozmach miała akcja Koeln i piłka przyznana gościom.

Przekombinowali gospodarze na połowie Bayernu Monachium. To już chyba odpowiedni moment do zastosowania prostszych metod wymanewrowania obrońców Thomasa Tuchela.

Nieskuteczność Bayernu w pierwszej połowie ma swoje konsekwencje po przerwie. Sytuacja gości nie jest jeszcze bezpieczna, więc priorytetem jest pilnowanie skromnego prowadzenia. Dopiero w końcówce, kiedy gospodarze zaryzykowali i zostawili przestrzeń na własnej połowie, Bawarczycy wznowili natarcie.

Na razie zmienia tylko trener przegrywającego zespołu.

Pozostał zaledwie kwadrans podstawowego czasu.

Po kilku trudnych minutach, spędzonych głównie na bieganiu za piłką, był przechwyt Koeln. Problem gospodarzy polegał na tym, że ich próba wyprowadzenia kontrataku została podręcznikowo poskromiona przez Kingsleya Comana.

Problem w pressingu Koeln, nie potrafi zabrać piłki gościom.

Noussair Mazraoui znalazł się przed polem karnym i zebrał piłkę, której gospodarze nie potrafili umiejętnie wyekspediować po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Bez zaskoczenia była decyzja o oddaniu uderzenia, ale jego jakość pozostawiała dużo do życzenia. Piłka odprowadzona wzrokiem poza boisko, a Bayern Monachium niezmiennie na skromnym prowadzeniu.

Próba ratowania wyniku przez trenera gospodarzy dwiema zmianami.

I ponownie w natarciu Leroy Sane, jednak niezmiennie brakuje wykończenia rajdom tego zawodnika. Tym razem nie oddali uderzenia centralnie ustawieni Harry Kane oraz Kingsley Coman. Tymczasem, zgodnie z zapowiedziami, przenosimy uwagę do strefy zmian.

Na boku boiska nie porozumieli się w ataku piłkarze Bayernu Monachium. Podanie Leroya Sane wylądowało poza boiskiem i tylko on wie, co autor miał tak naprawdę na myśli. Na razie jednak wrzut z autu byłego zespołu między innymi Lukasa Podolskiego.

Niebawem można spodziewać się zmian personalnych.

Za wykonanie rzutu rożnego dla 1.FC Koeln zabrał się Florian Kainz. Niezłe dośrodkowanie tego zawodnika, zresztą nie pierwsze tego wieczoru, jednak minęła blisko godzina spotkania, a gospodarze jak nie znali sposobu na pokonanie Manuela Neuera, tak nadal go nie znają.

Pora na ataki po powrocie zawodników z szatni na boisko. Joshua Kimmich starał się stworzyć zagrożenie na połowie 1.FC Koeln. Gospodarze musieli w tych okolicznościach żwawo powracać do obrony.

Czekamy na wznowienie meczu po przerwie.

Wynik 1:0 utrzymał się do końca pierwszej połowy spotkania. Mocniej pachniało jego podwyższeniem niż wyrównaniem, co nie oznacza, że pozostający w kontakcie z Bayernem gospodarze wywiesili białe flagi. David Selke miał szansę na zdobycie gola po dośrodkowaniu Floriana Kainza, ale Manuel Neuer stanął na wysokości zadania i nie dał się pokonać.

Doliczone trzy minuty.

Byłoby trudno cokolwiek zdziałać gospodarzom bez ich bramkarza Marvina Schwabe. Kolejna, skuteczna interwencja tego zawodnika. Tym razem zostawił nogę w odpowiednim miejscu i odbił piłkę po ostrym uderzeniu Noussaira Mazraouiego.

Akcja Bayernu Monachium zatrzymana z powodu spalonego.

Bayern Monachium dostał delikatne ostrzeżenie od przeciwnika i stara się go utemperować prowadzeniem spokojnego ataku pozycyjnego.

Odpowiedzieli swoim atakiem gospodarze, którzy pozostają w kontakcie z przeciwnikiem. W ostatnich minutach zrobiło się gorąco, a Manuel Neuer musiał popisać się umiejętnościami po uderzeniach Davida Selke. Starał się on wykorzystać niebezpieczne dośrodkowanie Floriana Kainza.

Dwa kwadranse meczu za zespołami.

Dość bezkarnie goście stwarzają sobie coraz to nowe sytuacje podbramkowe. Akcje Bayernu Monachium zazębiają się, natomiast 1.FC Koeln biega w nieokreślonych kierunkach w obronie. Inna sprawa, że w rewelacyjnych okazjach pudłuje Leroy Sane.

Akcja indywidualna przeprowadzona przez Kingsleya Comana. Wszystko to wyglądało bardzo niebezpiecznie dla zespołu z Kolonii, jednak po płaskim dośrodkowaniu skrzydłowego zabrakło egzekutora. W kompletnie innym miejscu boiska znajdował się w tym momencie Harry Kane.

Ponownie szybka akcja zespołu z Bawarii. Tym razem przeprowadzona przez Leroya Sane oraz Erica Choupo Motinga. W ostatnim momencie interweniował Marvin Schwabe i nie pozwolił Bayernowi Monachium na podwojenie prowadzenia.

Timo Hubers ustawił się w odpowiednim miejscu własnego pola karnego i przytomnie odebrał piłkę przeciwnikom. W ten sposób Bayernowi Monachium nie udało się napędzić następnego niebezpiecznego natarcia.

Przerwa w grze była spowodowana niebezpieczną kolizją zawodników walczących o opanowanie zawieszonej w powietrzu piłki.

W 10. minucie riposta Koeln i możliwość zdobycia prowadzenia po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Szansa niewykorzystana, ponieważ zawodnik gospodarzy trafił prosto w Manuela Neuera. Ponadto sędzia asystent podniósł chorągiewkę i zasygnalizował spalonego.

W 7. minucie po raz pierwszy mocno zapachniało golem Bayernu, który nacierał od początku spotkania. Obrona Koeln pogubiła się i pozwoliła Leroyowi Sane na wybiegnięcie sam na sam z Marvinem Schwabe. Znanemu z niemieckich oraz angielskich boisk zawodnikowi zabrakło zimnej krwi. Zbyt brawurowy pomysł przelobowania bramkarza okazał się nieskuteczny.

Interweniowali zepchnięci do obrony gospodarze po podaniu w kierunku Harry'ego Kane'a. Bayern Monachium musiał zadowolić się wywalczeniem rzutu rożnego na zakończenie kolejnego groźnie zapowiadającego się natarcia.

Pierwsza w meczu akcja z wykorzystaniem Harry'ego Kane'a. Kapitan reprezentacji Anglii już przygotowywał się do sprawdzenia uderzeniem Marvina Schwabe, jednak skończyło się to wszystko osaczeniem napastnika Bayernu Monachium.

Sędzia: Marco Fritz

Thomas Tuchel przed meczem.

Bayern wygrał w poprzednim meczu z beniaminkiem Heidenheim.

Niespodziewane problemy Bayernu. Kane nie przestaje gonić Lewandowskiego

Bayern również przeżył już w tym sezonie swoje rozczarowania. Nie są one tak duże jak w przypadku Koeln, ale mistrz Niemiec odpadł już w kompromitujących okolicznościach z Pucharu Niemiec. W Bundeslidze spędził przerwę reprezentacyjną na drugim miejscu za Bayerem 04 Leverkusen. Gubił punkty w dwóch z wcześniejszych 11 meczów.

Ostatnia wyprawa do Kolonii dostarczyła dużo emocji Bayernowi.

Trener Steffen Baumgart przed dużym wyzwaniem.

1. FC Koeln wyprzedza w Bundeslidze tylko Union Berlin.

Bundesliga: Bayer uratował zwycięstwo, kryzys Unionu trwa

W tym sezonie 1.FC Koeln ma duże problemy w Bundeslidze. Przed pierwszym gwizdkiem Marco Fritza gospodarze znajdują się na przedostatnim miejscu w tabeli wyłącznie przed pogrążonym w kryzysie Unionem Berlin. We wcześniejszych 11 kolejkach Koeln zaledwie raz zwyciężyło, a do tego trzy razy zremisowało i poniosło siedem porażek.

Wspomnień czar w Kolonii.

Na rozpoczęcie kolejki w Bundeslidze dojdzie do pojedynku z udziałem Bayernu Monachium. Podopieczni Thomasa Tuchela wybrali się do Kolonii. Czeka tam na nich drużyna, która w przeszłości potrafiła być niewygodnym przeciwnikiem. Wspominała ona swoje zwycięstwa odniesione w przeszłości z Bayernem w mediach społecznościowych.