Koniec meczu! Atletico pokonało Borussię 2:1, i mimo zaliczki przed rewanżem, nie może być niczego pewne. W Dortmundzie będzie bardzo ciekawie!

Brandt w poprzeczkę!

Kobel broni płaski strzał Griezmanna.

Po pierwszej połowie mało kto spodziewał się, że BVB wróci do tego meczu.

Doliczone 5 minut.

Gittens w poprzeczkę! Borussia może jeszcze wyrwać remis!

Fatalna strata Hummelsa, ale Kobel uratował BVB!

Końcówka zapowiada się naprawdę ciekawie.

Wiele wskazuje na to, że Atletico pojedzie do Dortmundu z niezłą zaliczką.

Teraz rzut wolny ma Atletico.

Bombę nad murem posłał Brandt, ale przestrzelił.

Haller dobrze się zastawił przed polem karnym, sfaulował go Gimenez i będzie okazja dla BVB.

Płaskie dośrodkowanie Llorente w kierunku Lino, ale ten drugi nie zdołał dołożyć nogi z kilku metrów.

Druga połowa niestety dużo słabsza od pierwszej. Nie przeżywamy zbyt wielu emocji.

Atletico ewidentnie pasuje ten wynik przed rewanżem - gospodarze nie próbują nawet zaatakować. Borussia próbuje, ale nie potrafi.

Adeyemi przypomniał sobie słynny centrostrzał Tomasza Sokołowskiego z Podbeskidzia - ni to strzał, ni podanie w rękach Oblaka.

Sancho płasko zagrał w pole karne, a piłkę przejął Oblak.

Druga odsłona wygląda zupełnie inaczej. Przy piłce głównie Borussia, Atletico cofnięte, ale goście nie stwarzają większego zagrożenia.

Griezmann dośrodkował z rzutu wolnego na głowę Moraty, a piłkę bez problemów złapał Kobel.

Odpowiedź Atletico! Molina nieprzyjemnie uderzył, Kobel niepewnie interweniował, a piłkę po jego odbiciu wybił Sancho.

Sprzed pola karnego płasko przymierzył Fuellkrug - pewnie interweniował Oblak.

Nieco lepiej po przerwie wygląda BVB, choć trzeba pamiętać, że poprzeczka po pierwszej połowie była niżej niż na dnie.

Z 20 metrów uderzył Sabitzer. Piłka po rykoszecie wylądowała w rękach Oblaka.

Borussia próbuje zaatakować na początku drugiej połowy.

Gramy dalej!

Do przerwy pełna dominacja Atletico i pewne prowadzenie 2:0.

Sancho mocno uderzył z pola karnego, piłka poleciała obok bramki.

Doliczona minuta.

Tymczasem Borussia mogła strzelić gola z niczego! Maatsen huknął z dystansu, czym zmusił Oblaka do wysiłku na linii bramkowej.

Gospodarze dogrywają pierwszą połowę na swoich warunkach. Oddali piłkę rywalowi, a gdy ten tylko próbuje zbliżyć się do pola karnego, to od razu jest kasowany.

Ostatnie minuty zdecydowanie spokojniejsze. Atletico zdjęło nieco nogę z gazu.

Borussia nieco dłużej przy piłce, lecz bez przełożenia na sytuacje podbramkowe.

De Paul zapatrzył się na obrońców BVB i sprezentował gościom wielką szansę. Adeyemi nie zdołał jednak złapać kontaktu.

Mimo, że do przerwy pozostało ponad 10 minut, to zmiany w ekipie gości są niezbędne już teraz.

I powinno być 1:1! Nmecha jednak fatalnie przestrzelił w dogodnej sytuacji.

W końcu udało się odgryźć Borussii. Czarował w polu karnym Sancho i wywalczył rzut rożny.

BVB nie ma choćby chwili, żeby pomyśleć jak rozegrać akcję. Ciężary.

Błędy, błędy mnożą się w szeregach gości, którzy nie radzą sobie z pressingiem Atletico.

Spróbowała zaatakować Borussia, ale goście nie dali rady choćby dośrodkować w pole karne.

Atleti blisko gola na 2:0! Griezmann dośrodkował z rzutu rożnego, piłkę głową na czwarty metr zgrał Gimenez, gdzie futbolówki w światło bramki nie zdołał skierować Morata.

Ogromne problemy ma Borussia. Nic jej jak dotąd nie wychodzi.

Kolejne błędy w obronie popełnia Borussia. Na jej szczęście strzał Griezmanna został wybity.

Borussia próbuje nieco uspokoić ten mecz wymieniając sporo podań. Pierwszy raz w tym spotkaniu.

Do przodu ruszył Sancho, ale na skrzydle dobrze powstrzymał go Koke.

Lino zdecydował się na efektowną próbę przewrotką. Na posterunku był Kobel.

Morata wpadł w pole karne, nie zdołał oddać strzału, ale uratował akcję dla swojego zespołu, której jednak nie udało się sfinalizować.

Kolejna akcja gospodarzy, tym razem zakończona zablokowanym strzałem Llorente.

Mocny początek Atletico. Borussia musi się otrząsnąć, jeśli nie chce przegrać tego dwumeczu już w pierwszej połowie pierwszego spotkania.

Warto dodać, że Witsel był na znaczącym spalonym, jednak sędzia tego nie zauważył.

Szybki wypad Atletico, Griezmann kapitalnym podaniem uruchomił Moratę, ale Hiszpan został zablokowany.

Od środka Borussia!

Spotkanie poprowadzi Marco Guida (Włochy).

Faworytem tego ćwierćfinału Ligi Mistrzów wydaje się być Atletico, choć gości z Dortmundu w żadnym wypadku nie można skreślać.

Nie tylko w hicie PSG - FC Barcelona spodziewamy się emocji. W starciu Atletico Madryt z Borussią Dortmund może być równie ciekawie!