Dziękujemy za śledzenie relacji i zapraszamy na kolejne wydarzenia w WP SportoweFakty.

To już raczej koniec. Nikt nie zamknął dośrodkowania rozpaczy w wykonaniu Moulina...

Mokin opatrywany na placu, czas płynie... Kazachowie chyba dowiozą to do końca.

Mączyński na wolne pole do Jędrzejczyka, obrońca Legii poszedł na całość, zderzył się z Mokinem, ale do piłki nie doszedł. A przy okazji, był na spalonym.

Kabananga z Twumasim wyszli z kontrą, strzelał ten drugi i Malarz nie bez wysiłku odbił piłkę.

Pięć minut szans dla Legii.

Piłkarze Astany jakby złapali drugie tchnienie. Biegali za rywalami i wymusili na Legionistach błąd w rozegraniu.

Trwa oblężenie Astany. Piłka wędrowała z jednej strony na drugą, w końcu Jędrzejczyk doznał Pazdana. Kadrowicz uderzał z powietrza, wysoko nad bramką.

Mączyński w stylu znanym ze spotkań reprezentacji. Podanie minęło linię obrony, za to Kucharczyk nie zdołał jej przyjąć.

Bardzo mądre zachowanie Kabanangi. Nie miał szans wygrać pojedynku z Mączyńskim, zastawił się i padł na murawę. Sędzia podyktował rzut wolny dla Astany.

Astana też gubi się w obronie. Bilard w wykonaniu defensorów z Kazachstanu. Seria przypadkowych wybić i rzut z autu dla Legii.

Z niczego mogła paść bramka dla Astany. Dobre dośrodkowanie Twumasiego, do główki wyskoczył jeden z obrońców Astany i pomylił się dosłowanie o kilkanaście centymetrów.

Astanie chyba brakuje już sił, ale nie sprytu. Twumasi wymusił na Czerwińskim faul. A sekundy płyną.

Ajajaj. Kapitalna szarża Nagy, o drybling za dużo. Węgier pogubił się już w polu karnym Astany.

I Legia jakby od razu odżyła. Na to czekali kibice w Warszawie.

Twumasi mógł się zrehabilitować za faul sprzed chwili. Uderzył z wolnego z 30 metrów. Piłka kozłowała, Malarz kontrolował piłkę. I Legia znowu skrzydłem, tym razem Szymańskiego.

Ładnie pokazał się Szymański w swojej pierwszej akcji. Wywalczył rzut rożny po szarży prawą stroną.

Strzał Moulina, nawet gdyby leciał w światło bramki, to nie zaskoczyłby Mokina. Czytelnie, w środek. No i przede wszystkim nad poprzeczką.

Hamalainen faulowany na 20 metrze. Idealna pozycja do strzału.

Jedna z lepszych akcji Legii od kilku minut. Jędrzejczyk zagrał wzdłuż linii pola karnego, nikt jednak nie nabiegał na piłkę.

Guilherme złamał do środka, dośrodkował w kierunku bramki Mokina. Piłka otarła się o nogę obrońcy i golkiper Astany spokojnie złapał ją w "koszczyczek".

Tak jak w wielu poprzednich akcjach, zabrakło dokładności i spokoju. Za mocne dogranie Moulina do Hlouska. 25 minut nadziei.

Legia prowadzi grę, wrzuca piłkę jedna za drugą, stara się przedrzeć środkiem. Wszystko na nic. Astana gra na przetrwanie i wychodzi jej to całkiem nieźle.

Dośrodkowanie Jędrzejczyka właściwie trafiło w głowę Kopczyńskiego. Pomocnik Legii nawet nie zdążył wykonać ruchu do piłki.

Co tu dużo pisać, nie wygląda to dobrze. Kazachowie padają na murawę, gdy tylko mają ku temu okazję, Legia za to bez jakiegokolwiek pomysłu na sforsowanie obrony Astany.

FK Astana kradnie czas, jak tylko może. Anicić złapał się za mięsień dwugłowy, zasygnalizował zmianę, ale nie spieszy się z opuszczeniem murawy.

Będzie zmiana ustawienia. Do ataku powędruje Kucharczyk, Guilherme na skrzydło, a Hamalainen zajął miejsce w środku pola.

Oj brakuje tempa w akcjach Legii. Dośrodkowanie Jędrzejczyka po nogach rywala i warszawianie mają rożny.

Kabananga zakręcił Czerwińskim w polu karnym, wycofał do środka, partnerzy jednak nie nadążyli za akcją. A na murawie leży Murtazajew, zapowiada się, że zaraz zakończy udział w spotkaniu.

Mistrzom Kazachstanu się nie spieszy. Arbiter chyba ostrzegł, że jeszcze raz taki numer, a skończy się "żółtkiem".

Czerwiński urwał się obrońcy, próbował zgrać głową do kolegi, ale nikt nie przeciął piłki.

Drugi z rzędu rożny dla Legii. W polu karnym nieco spanikował Kabananga.

W ostatniej chwili uprzedzony Sadiku! Kapitalne podanie od Guilherme.

Nieudana akcja Kucharczyka na prawej stronie. Legia spokojnie buduje akcję od środka.

Zaczynamy drugą połowę!

Od kilku minut gra toczy się głównie w środku pola. Zespoły czekają już raczej na zejście do szatni.

Arbiter dolicza dwie minuty do pierwszej połowy.

Brazylijczyk prosto w mur i Legia buduje akcję od środka.

Rzut wolny dla Legii 20 metrów od bramki Mokina. Guilherme szykuje się do uderzenia.

Kabananga ma już chyba dość Czerwińskiego. Stoper po raz drugi sponiewierał Kongijczyka. Co istotniejsze, piłkarz Legii odcina dzisiaj rywala od większości podań.

Mokin raczej nie zasłużył na najwyższe noty za to piąstkowanie po rożnym Moulina. Dla Astany ważne, że zagrożenie oddalone.

Koprczyński miał trochę miejsca przed szesnastką, wdał się w drybling i stracił piłkę, ale niezła próba defensywnego pomocnika Legii.

Chaotyczne wybicie jednego z obrońców Astany, 25 metrów przed bramką piłkę przejął Moulin, zdecydował się na strzał, ale Mokin nawet się nie ruszył. Dobre dwa metry obok słupka.

Łogwinienko szukał Twumasiego. Skrzydłowy Astany nie był jednak nawet blisko przejęcia piłki.

Ważna interwencja Hlouska, Czech nie dał się przepchnąć Twumasiemu.

Sadiku ładnie przyjął piłkę w polu karnym, obrócił się, ale miał obok siebie trzech rywali.

Hlousek czuł na plecach oddech Szitowa. Czech nie popełnił jednak błędu, był faulowany i Legia może rozpocząć z okolicy własnego pola karnego.

A na murawę wraca Majewski.

Ależ błąd Pazdana. Twumasi zostawił go w blokach startowych, miał jednak problem z decyzją i oszaczony przez trzech Legionistów stracił piłkę.

Astana chwilowo w dziesiątkę. Majewski na noszach opuścił murawę.

W starciu z Moulin ucierpiał Majewski. Nie wiadomo, czy to nie koniec meczu dla ważnego piłkarza Astany.

Powinno być 1:0! Idealne dośrodkowanie Hlouska, wprost na głowę Sadiku. Albańczyk uderzył mocno, ale właściwie trafił w Mokina. Szkoda, szkoda, szkoda.

Sadiku tyłem do bramki szukał jeszcze prostopadłego podania. Albańczyk chyba przekombinował.

Na razie stoperzy Legii nie pozwalają Kabanandze na wiele. Czerwiński znowu zablokował Kongijczyka.

O ile przed chwilą Kucharczykowi nie można było nic zarzucić, to teraz zawalił. Podanie od Kopczyńskiego na wolne pole, ale piłkarz Legii fatalnie przyjął piłkę.

Kuchy King! Szarża Kucharczyka na prawej stronie, dwóch rywali miniętych i tylko interwencja Majewskiego uratowała Astanę.

Guilherme ładnie przedarł się środkiem, próbował uruchomić Kucharczyka, ale skrzydłowy Legii nie zdążył do piłki.

Chwilowo Astana nie schodzi z połowy Legii. Będzie jednak chwila wytchnienia, bowiem faulował Szitow.

Twumasi prosto w Sadiku i Astana tylko od autu. Uff, mogło być groźnie.

Astana ma rzut wolny niemal z linii pola karnego. Jędrzejczyk faulował, choć zupełnie się z tym nie zgadza.

Iwan Majewski uwolnił się spod opieki obrońcy, miał sporo miejsca, ale nieczysto trafił głową w piłkę i Malarz może odetchnąć. Legia była w sporym niebezpieczeństwie.

Świetne wejście Czerwińskiego. Kabananga próbował mu uciec w narożniku, ale stoper Legii maksymalnie zaryzykował i wślizgiem wybił piłkę na rzut rożny.

Sadiku mocno naciska rywali. Najpierw minimalnie spóźniony, po chwili wymusił błąd na Aniciciu. Z akcji Legii nic jednak nie wyniknęło. Zaczyna Mokin.

Faul na Jędrzejczyku w środku pola. Moulin wrzuca piłkę w pole karne, Kazachowie się nieco pogubili i Legia ma rzut rożny.

Dośrodkowanie Szitowa do nikogo. Malarz od bramki.

Rzut wolny dla Astany zakończony klapą. Kazachowie nadal jednak przy piłce.

Było groźnie! Sadiku ruszył do prostopadłej piłki, naciskany przez obrońcę musiał uderzać z 18 metrów. Mocno, ale prosto w Mokina.

O górną piłkę powalczył Thibault Moulin. Wygrał pojedynek, ale Mokin wyjaśnił sytuację. Niezły początek Legii.

Pierwszy strzał Legii. Jędrzejczyk próbował przedrzeć się na prawej stronie, wspomógł go Kucharczyk, wycofał na 16. metr do Guilherme, ale Brazylijczyk zablokowany.

Anicić rozpychał się w polu karnym, ale Bośniak uprzedzony. Chwilę później jeden z Legionistów faulowany przed własnyą szesnastką.

Kabananga osiągnął to, co chciał. Pozostawiony sam sobie w narożniku wywalczył korner.

Pierwsza niezła próba Legii. Od bramki jednak Mokin. Sadiku nie doszedł do podania z głębi pola.

Nagy szukał podania na lewe skrzydło, Szitow nie pozwolił Węgrowi na wiele. Legia od autu.

Pierwsze zagranie w kierunku Kabanangi, ale Michał Pazdan na posterunku.

Przed meczem jeszcze minuta ciszy ku pamięci bohaterów Powstania Warszawskiego.

Zawodnicy wychodzą już na murawę. Legia ma przed sobą piekielnie trudne zadanie.

Statystyka nie jest po naszej stronie. Osiem razy polskie drużyny przegrały pierwszy mecz na wyjeździe 1:3. Ani razu nie awansowały dalej.

Tajną bronią na rywali z Kazachstanu może okazać się Armando Sadiku. Reprezentant Albanii rozruszał Legię w Astanie i strzelił bramkę, która przedłużyła szansę na awans do IV rundy.

W pierwszym meczu mnóstwo problemów sprawiał Legionistom Junior Kabananga. Niemal każdy jego kontakt z piłką wiązał się z zagrożeniem pod bramką mistrzów Polski.  Na prawym skrzydle szarżował Patrick Twumasi, ze świetnej strony pokazał się Iwan Majewskij, znany z Zawiszy Bydgoszcz.

Legioniści na razie nie zachwycają formą. Dopiero w 3. kolejce ligowej wygrali pierwszy mecz (2:0 z Sandecją Nowy Sącz). W Ekstraklasie zajmują dopiero 9. miejsce.

Trener Jacek Magiera dokonał kilku zmian w składzie.

Liga Mistrzów: poznaliśmy skład Legii na mecz o wszystko

Po pierwszym meczu trudno o optymizm. Mistrzowie Polski przegrali w Kazachstanie 1:3 i mogą mówić o sporym szczęściu, że nadal zachowują cień szansy na awans do IV rundy.

Zapraszamy na relację z meczu III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Legia Warszawa zagra z FK Astana.