Jeszcze szukamy swoich szans, czasu już jednak niewiele.

Sędzia doliczył 4 minuty.

Uderzenie Klicha twarzą zatrzymał Skalak i teraz leży na murawie.

Strzał Lewandowskiego na róg sparował bramkarz!

Rzut wolny dla Polaków. Do strzału przymierza się Lewandowski.

Na murawie leży Novak. Czecha bardzo boli, a sekundy płyną.

Czesi pod naszą bramką, a przecież to my mieliśmy szukać wyrównania.

Efektownie Kądzior, strzał z ok. 17 metrów i... piłka trafiła w głowę rywala.

Krychowiak do Milika, ten starał się wślizgiem dojść do piłki. Zabrakło centymetrów.

Techniczny strzał Klicha, piłkę odbił jednak bramkarz. Mogło być 1:1!

Gwizdy na trybunach. Nie wyszła akcja Polakom, od bramki Czesi.

Polacy w ataku pozycyjnym, Czesi jednak więcej uwagi zaczęli poświęcać defensywie.

Patrik Schick do Skalaka, piłka minęła jednak naszą bramkę. Uff...

Theo Gebre Selassie mógł zaliczyć wejście smoka. Po dograniu z rzutu wolnego Skorupski odbił piłkę, a poprawkę rezerwowego z linii bramkowej wybił Bednarek!

W końcu pokazał się Zieliński. Strzał z ok. 17 metrów obronił jednak bramkarz.

Ostro potraktowany przez rywala był Zieliński. Polak jednak pozbierał się z murawy.

Po rogu Kamiński głową, Pavlenka paznokciami wybił piłkę ponad poprzeczkę.

Atak pozycyjny Polaków zakończony strzałem Krychowiaka. Wprost w rywala. Szukamy jednak wyrównania.

Zieliński do Grosickiego, ten uderzał z pola karnego, ale przestrzelił.

Nie ma co ukrywać, ruszyliśmy do ataku. Jiri Pavlenka piąstkował i oddali zagrożenie.

Efektownie wstał po upadki Grosicki. To najlepszy moment Polaka w meczu.

Taki żarcik sytuacyjny.

A teraz Lewandowski nie był w stanie trafić w piłkę, stojąc trzy metry przed bramką. Po podaniu Frankowskiego futbolówka podskoczyła i... przeleciała między nogami naszej gwiazdy.

Po co tyle podań? Nawet starsze panie wiedzą, że w takiej sytuacji się uderza.

Była dobra okazja, ale Frankowski zamiast dograć do trójki kolegów, trafił w obrońcę.

I znowu groźnie pod naszą bramką. Piłka jednak nie frunęła w stronę bramki.

Grosicki gonił piłkę, ale skończyło mu się boisko.

Starali się coś skonstruować Czesi. Wszystko wygląda jednak bardzo topornie.

Grosicki do Frankowskiego, któremu... również zabrakło centymetrów.

Bereszyński dogrywał do Lewandowskiego, naszemu zawodnikowi zabrakło jednak centymetrów.

Wracamy po trzech kawach. Serce wali, my jednak nie chcemy zasnąć.

Uderzenie Frankowskiego odbił bramkarz, po chwili Grosicki strzelił niecelnie. W końcu dynamiczniej Polacy.

Zieliński zamiast uderzać chciał dogrywać do Lewandowskiego, został jednak zablokowany.

Grosicki uderzał z ok. 30 metrów, trafił w rywala.

Lewandowski sprytniejszy od rywali, dogrywał przed bramkę. Tam jednak znalazł się obrońca.

Vydra i Schick rozklepali naszą defensywę. Nasi stali, rywale grali. Strzał Czecha tuż obok słupka!

Mieliśmu sporo szczęścia, po strzale sprzed pola karnego piłka odbiła się od Patrika Schicka i o centymetry minęła naszą bramkę!

Patrzymy na rybki w akwarium. Ależ tam się dzieje! Ależ one pływają.

Dośrodkowanie do Kadezabka, ten jednak głową dość daleko od celu.

Krok po kroku zbliżamy się... do przerwy. Przypuszczamy, że w 1. połowie gole nie padną, co najwyżej padną ze znużenia kibice.

Po dośrodkowaniu głową uderzał Lewandowski, ale źle trafił. Za naszym kapitanem nabiegał Frankowski. Gdyby doszedł...

W końcu celnie. Klich w środek bramki, do tego anemicznie.

Lewandowski z piłką, ale nie miał do kogo zagrać. Nasz kapitan nie był zadowolony z takiego rozwoju sytuacji.

Grosicki chciał uderzać sprzed pola karnego. Trafił w nogę obrońcy i mamy kolejny rzut rożny.

Piłka w polskiej bramce, kobiety piszczą i płaczą. Na szczęście gola nie ma! Spalony.

W rzutach rożnych prowadzimy 5:1. W meczu wciąż jednak bez goli i bez większych emocji.

Wciąż optyczna przewaga należy do Polaków, jednak niewiele z niej wynika.

Grosicki szarżował z piłką lewą stroną, obrońca wślizgiem wybił piłkę na róg.

Czesi w naszym polu karnym, pilka wycofana do Kadeżabka, ten jednak uderzył metr obok słupka.

Kontra Polaków, znowu zbyt chaotycznie. Jednak Czesi również pogubili się. Sprzed pola karnego chciał uderzać Lewandowski, efektem po raz kolejny tylko róg.

Zbliżyli się pod naszą bramkę goście, było trochę chaosu, ale wrócił Lewandowski i dał się sfaulować.

Optyczna przewaga należy do Polaków. Czesi szans szukają głównie w kontrach.

Zieliński z rogu, Kamiński... piętą i piłka trafiła w boczną siatkę. Kolejny korner.

Ładna akcja Polaków, zagranie na prawo do Grosickiego. Ten przed bramkę do Klicha, piłka po nodze rywala poszybowała ponad bramką!

Groźnie w naszym polu karnym. I to dwukrotnie. Zabrakło uderzenia.

Czy wydra wygra? Nie tym razem! Vydra uderzał, ale wprost w Skorupskiego. Czesi nie kalkulują, mają możliwość to strzelają.

A tak śpiewano w Gdańsku kilka minut temu.

W szczękę cios otrzymał Bereszyński. Polaka na moment zamroczyło. Już jednak gramy.

Dośrodkowanie z rogu, jednak nie wyszedł ten fragment Polakom.

Polacy na połowie rywali. Szukamy gola. To nam się bardzo podoba.

Frankowski w czeskim polu karnym gonił piłkę. Szybszy jednak bramkarz, który wyciągnął przed siebie długie ręcej i złapał futbolówkę.

22. sekunda, sprzed pola karnego uderzył Jakub Jankto. Łukasz Skorupski na raty, ale złapał piłkę.

Czas na hymny! Najpierw zaśpiewają nam Czesi.

Z okazji rozegrania stu meczów w reprezentacji Polski uhonorowany został Robert Lewandowski. W kadrze "Lewy" w czwartek zagra po raz 102.

Mecz poprowadzi Stephan Klossner (Szwajcaria).

Kadra Brzęczka da nam w końcu powód do optymizmu?

Polska - Czechy. Koniec eksperymentów

Czekamy na reprezentację jaką pamiętamy chociażby z 2016 roku. Oby dobrym początkiem był dobry występ w towarzyskiej potyczce z Czechami!