Niezapięte pasy bezpieczeństwa były jedną z przyczyn śmierci Juniora Malandy. Tragiczny wypadek miał miejsce 10 styczna na autostradzie A2 w miejscowości Porta Westfalica, 350 kilometrów od Berlina. Auto, którym jechał młody Belg, uderzyło z impetem w drzewo. Samochodem kierował kolega Malandy, były piłkarz Anderlechtu, Anthony D’Alberto. Nie odniósł on poważniejszych obrażeń i opuścił już szpital.