- Widziałem, jak Kateřina Neumannová pada wycieńczona zaraz po przekroczeniu linii mety. A czy ktoś widział przetrenowanego piłkarza? Ja nigdy! - tymi słowami Jaroslav Hřebík, dyrektor sportowy Sparty Praga, rozpoczął w Czechach dyskusję na temat lenistwa futbolistów. Niemal każdy czeski zawodnik, który wyjeżdża grać na Zachód, już w pierwszym wywiadzie po przenosinach zwraca uwagę na intensywność treningów w klubach zagranicznych. Zdaniem Hřebíka, wynika to głównie z minimalizmu graczy i ich niechęci do ciężkiej pracy. - Nasi piłkarze trenują intensywnie tylko za granicą, gdy czują silną konkurencję. U nas w lidze są tacy, którzy wiedzą, że niezależnie od wszystkiego i tak mają pewne miejsce w składzie. Dyrektor Sparty podkreślił, że w dawniejszych czasach nie tylko nie spotykało się zawodników, narzekających na ciężkie treningi, ale piłkarze sami zostawali po zajęciach, by poćwiczyć indywidualnie.