- Prawdopodobieństwo zakażenia jest minimalizowane. Nie wydaje mi się, żeby piłkarze bardzo się obawiali. Pojawiały się pojedyncze głosy. Bodajże jeden z zawodników 1. FC Koeln udzielił ostrzej wypowiedzi, że w tym momencie nie myśli o futbolu, bo są ważniejsze rzeczy. Mówił to w kontekście swojej narzeczonej, która jest w grupie ryzyka. Szybko został sprowadzony na ziemię i prostował wypowiedź, że został źle zrozumiany - mówi Paweł Kapusta z redakcji WP SportoweFakty tuż przed wznowieniem rozgrywek Bundesligi. Niemiecka ekstraklasa jako pierwsza z czołowych lig wraca do rywalizacji.