W pierwszym dniu zgrupowania reprezentacji Polski przed meczami z Holandią i Maltą w Warszawie nie pojawił się Robert Lewandowski. W tym czasie przebywał on w Nowym Jorku, gdzie rozświetlił - jako pierwszy Polak - Empire State Building (na biało-czerwono). Niektórzy krytycznie ocenili wyjazd kapitana kadry do USA tuż przed ważnym meczem. Jan Urban w rozmowie z Mateuszem Skwierawskim z WP SportoweFakty odniósł się do tej kwestii.
- Ja podchodzę do tego tak jak ty - dla mnie to też normalne - zwrócił się do dziennikarza. - Duma, zaszczyt. Niektórzy się pomylili w swoich wypowiedziach i ocenach. Mam nadzieję, ze po czasie się zreflektowali. Brawo dla Roberta, że to zrobił, że pojechał, ja o tym wiedziałem - wyjaśnił Urban.
