Ruch Chorzów zremisował bezbramkowo z Metalistem Charków w pierwszym meczu ostatniej rundy el. Ligi Europy. - Wiadomo było, że musimy przeciwstawić się rywalom walką i zaangażowaniem w 120 procentach. Podołaliśmy zadaniu. Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Zabrakło niewiele, bo nasze kontrataki były bardzo groźne - powiedział po spotkaniu piłkarz Ruchu Krzysztof Kamiński.