THW Kiel podbudowane wyjazdowym zwycięstwem z Flensburgiem w Derbach Północy, które miało miejsce w zeszłą niedzielę, tym razem podejmowało TuS N-Luebbecke. Podopieczni Filipa Jichy błyskawicznie objęli kilkubramkowe prowadzenie w meczu i kontrolowali losy spotkania. Już do przerwy kilończycy mieli sześć bramek przewagi. W drugiej części meczu obraz gry nie uległ zmianie.
Świetną dyspozycję potwierdził Sander Sagosen. Norweski rozgrywający w całym spotkaniu rzucił aż dziewięć bramek (9/11), ponadto miał pięć asyst i był bezapelacyjnie liderem Zebr, a THW Kiel pewnie zainkasowało dwa punkty wygrywając 32:23.
Znacznie trudniejszą przeprawę miał SG Flensburg-Handewitt. Wikingowie udali się na drugi koniec kraju na mecz z TVB 1898 Stuttgart. Wydawać by się mogło, że zwycięzca Ligi Mistrzów z 2014 roku nie będzie miał większych problemów w tym pojedynku. Gospodarze postawili jednak twarde warunki do samego końca, a gdyby nie świetna forma rzutowa Emila Jakobsena (zdobywca 11 bramek) i czternaście skutecznych interwencji Kevin Moellera - Flensburg mógł stracić punkty z drużyną zajmującą dopiero piętnaste miejsce w tabeli!
Do końca sezonu w Bundeslidze pozostały trzy kolejki. W tabeli po trzydziestu jeden rozegranych spotkaniach prowadzi zespół Piotra Chrapkowskiego - SC Magdeburg z dorobkiem 58 punktów. Pięćdziesiąt dwa punkty zgromadziło drugie w tabeli THW Kiel, z kolei 50 punktów i trzecie miejsce ma Fuechse Berlin.
Wyniki czwartkowych spotkań Bundesligi:
THW Kiel - TuS N-Luebbecke 32:23 (13:7)
Najwięcej bramek: dla THW Kiel - Sander Sagosen 9, Patrick Wiencek 6, Miha Zarabec 4; dla Luebbecke - Peter Strosack , Florian Baumgartner - po 5, Benas Petreikis 4.
TVB 1898 Stuttgart - SG Flensburg-Handewitt 26:28 (15:13)
Najwięcej bramek: dla Stuttgartu - Patrick Zieker 9, Egon Hanusz 5, Fynn-Luca Nicolaus 4; dla Flensburga - Emil Jakobsen 11, Johannes Golla 5.
Czytaj także:
Ikona Wybrzeża Gdańsk kończy karierę
ZOBACZ WIDEO Wielki powrót do KSW. To będzie przyszły mistrz organizacji?