Przypomnijmy, że przed sezonem w lubelskiej drużynie doszło do kilku zmian. Z zespołem pożegnała się wieloletnia zawodniczka tego klubu Marta Gęga. Z Koziego Grodu wyjechały także brazylijka Jaqueline Anastacio, Marina Razum czy kolejna ze stranieri Aneja Beganović.
Po stronie zysków są za to interesujące nazwiska, jak chociażby doświadczona Słowaczka Marianna Rebicova. Nie mniejsze nadzieje wzbudza transfer supersnajperki Magdy Więckowskiej z Suzuki Korona Handball Kielce, która dołączy do swojej siostry Dominiki. Obiecującą zawodniczką jest z kolei 19-letnia Michalina Pastuszka, także była kielczanka, ale pochodząca z... Lublina. Miejsce Chorwatki Razum ma zająć w bramce Karolina Sarnecka, zdobywczyni jednego z Galadiatorów w 2021 roku.
Można więc zaryzykować stwierdzenie, że transfery lubelskiego klubu były udane. - Wszystko zweryfikują nasze występy, bo to zawsze jest wyznacznikiem czy coś jest udane czy nie. Na dziś sytuacja wygląda tak, że dołączyły do nas zawodniczki, które chcieliśmy mieć i mam nadzieję, że będą godnie reprezentowały biało-zielone barwy - mówi Monika Marzec, trenerka MKS-u Funfloor Perła Lublin.
ZOBACZ WIDEO: #PODSIATKĄ - VLOG Z KADRY #08: Spartańskie warunki przed finałami LN
Przygotowania do sezonu idą już pełną parą, o czym mogli się przekonać kibice i dziennikarze obecni na otwartym treningu wicemistrzyń Polski. - Po raz pierwszy spotkaliśmy się 13 lipca. Wcześniej dziewczyny miały do zrealizowania swoje plany treningowe, które zostały rozpisane na cztery tygodnie. Wykonywały więc zajęcia indywidualnie. Obecnie trenujemy w komplecie w Lublinie, tutaj zaplanowaliśmy cały okres przygotowawczy - wyjaśnia.
Po zakończeniu najcięższych treningów i doszlifowaniu techniki lublinianki rozegrają międzynarodowy turniej we własnej hali. Dalszy etap zgrywania się nowych zawodniczek z resztą zespołu prezentuje trenerka Marzec. - Tydzień później wyjeżdżamy do Mostu (Czechy) gdzie trenerem jest Adrian Struzik. Byliśmy tam rok temu. To fajny turniej gwarantujący dobre granie. Tydzień po powrocie stamtąd gramy zawody w Piotrkowie Trybunalskim.
Ostatnio na konferencji prasowej ogłoszono, że do rozgrywek PGNiG Superligi dołączy ukraiński zespół Galiczanka Lwów. - Mam nadzieję, że wniesie to trochę powiewu świeżości do naszej ligi. Galiczanka jest dużą niewiadomą, jednak to siedmiokrotny mistrz Ukrainy. Dla wielu naszych zespołów granie z nimi może być niespodzianką. Tytułu raczej nie zdobędą, ale dobrze, że w lidze pojawi się nowy styl gry, nowe zawodniczki, że będzie coś nowego - ocenia to posunięcie Marzec.
Zobacz także:
Piotrcovia przed sezonem -->
PGNiG Superliga ogłosiła terminarz -->