Karolina Kudłacz: Jesteśmy na etapie budowy zespołu

- Dopiero jesteśmy na etapie budowy zespołu - powiedziała Karolina Kudłacz po dwóch meczach sparingowych, rozegranych w Turcji, tłumacząc dlaczego reprezentantki Polski popełniły tyle prostych błędów. Zdaje sobie ona również sprawę, że czasu na przygotowanie do meczów eliminacyjnych nie będzie wiele.

Reprezentacja Polski w piłce ręcznej kobiet szykuje się do meczów eliminacyjnych do Mistrzostw Europy. Pierwszymi przeciwniczkami podopiecznych Krzysztofa Przybylskiego będą reprezentacje Czarnogóry i Słowacji. Jednym z elementów przygotowań były dwa sparingowe spotkania z Turcją. Każde z nich miało jedna zupełnie odmienny przebieg. Pierwsze Polki wygrały 28:20, w drugim uległy w takim samym stosunku. - Nie wiemy z czego to wynikało. Powinniśmy te dwa spotkania spokojnie wygrać. [...]Występ w Antalyi był średniej jakości, było sporo mankamentów w naszej grze. Takie mecze są też potrzebne, aby uświadomiły nam, że mistrzyniami świata jeszcze nie jesteśmy - powiedziała po meczach Karolina Kudłacz. - To co osiągnęłyśmy w Chinach wyglądało dużo lepiej. Teraz pojawiły się momenty, w których nie wiedziałyśmy, co która jak zrobi, jak to powinno funkcjonować. Przytrafiały się nam typowo komunikacyjne problemy - dodała.

14 października w Lublinie przeciwnik, Czarnogóra, wydaje się jednak dużo trudniejszy. - To bardzo silny zespół, lepszy od Rosji. Moim zdaniem jest to faworyt naszej grupy. Najlepsze zawodniczki z Czarnogóry pozbierały się. Każda pozycja jest bardzo mocno obsadzona i są "głodne" sukcesu. [...] Musimy dużo lepiej zagrać przeciw Czarnogórze aby cokolwiek osiągnąć - stwierdziła zawodniczka HC Lipsk.

Komentarze (0)