Udany dzień Skandynawii. Serbki nie miały nic do powiedzenia
To był dobry pierwszy dzień ME 2022 piłkarek ręcznych dla krajów Skandynawskich. W piątek triumfowały zarówno Norweżki, jak i Szwedki. Drugi z wymienionych zespołów pokonał Serbię 27:21.
Przez siedem minut Serbki nie były w stanie zdobyć bramki, dzięki czemu Szwecja miała pięć trafień więcej. Z takim właśnie prowadzeniem szczypiornistki ze Skandynawii zeszły na przerwę. Na sam koniec z rzutu karnego nie pomyliła się Hagman.
Po przerwie pierwsze trafienie zanotowały Serbki, jednak na kolejne czekały aż dziewięć minut. Gdy ich niemoc przełamała Kristina Lisević Szwecja prowadziła już 20:11. Od tego momentu intensywność meczu zdecydowanie spadła.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunachDobry fragment w ataku Aleksandry Stamenić pozwolił jej zespołowi zniwelować stratę do czterech "oczek". Duża w tym zasługa również Kristiny Graovac, która w tym okresie broniła jak w transie. Po dwóch celnych rzutach Hagman Szwecja miała sześć bramek przewagi w końcowym fragmencie spotkania. Ta przewaga utrzymała się do samego końca.
Reprezentację Szwecji do zwycięstwa poprowadziła Hagman, która zanotowała 9 trafień. Trzy bramki mniej rzuciła Linn Blohm, a także Stamenić - najskuteczniejsza zawodniczka Serbii. Co ciekawe, graczem meczu wybrano bramkarkę przegranej drużyny - Graovac, która obroniła 16 rzutów (52 proc.).
- Cieszę się ze zwycięstwa. To był ciężki mecz. Mecze otwarcia są zawsze trudne i zawsze ciężko jest grać w takim meczu (z Serbią - przyp.) z wieloma doświadczonymi zawodniczkami. Jestem bardzo zadowolony z naszej obrony. Włożyliśmy dużo wysiłku w pracę defensywy i mieliśmy dobrą bramkarkę (Jessicę Ryde - przyp.), więc to było dla nas bardzo pomocne. Mieliśmy wiele przerw w grze i mogliśmy również zdobyć bramkę po kilku łatwych kontrach wynikających z naszej dobrej obrony - ocenił to spotkanie trener Szwedek, Tomas Axner cytowany przez oficjalną stronę turnieju.
- To było trudne. Wykorzystali przewagę od samego początku. Przez pierwsze 10 minut biegaliśmy w górę i w dół bez głowy. Potem znaleźliśmy kilka dobrych ataków i mieliśmy tylko dwa lub jeden goli z tyłu, ale też nie radziliśmy sobie po przerwie. To prawda, że Szwedki zagrali dzisiaj dobrą obronę. Nie jesteśmy zaskoczeni, ale też nie znaleźliśmy dobrych rozwiązań. W drugiej połowie kontynuowaliśmy dobrą grę w defensywie. Nasza bramkarka Kristina (Graovac - przyp.) była naprawdę dobra, ale wciąż było daleko, żeby zrobić coś lepszego - tak mecz ten podsumował szkoleniowiec Serbek, Uros Bregar.
ME 2022 piłkarek ręcznych:
GRUPA B:
Szwecja: Ryde (10/30 - 33 proc.), Bundsen - Hagman 9, Blohm 6, Hansson 4, Roberts 2, Petren 2, Carlson 2, Stromberg 1, Lindqvist 1, Johansson, Dano, Lagerquist, Thorleifsdottir, Axner, Danielsson
Serbia: Graovac (16/31 - 52 proc.), Risović (2/14 - 14 proc.) - Stamenić 6, Kovacević 4, Bojicić 3, Liscević 3, Lavko 2, Janjusević 1, Kojić 1, Stoiljković 1, Radosavljević, Majkić, Bogojević, Nuković, Lovrić, Petrović
Przeczytaj także:
Problemy Węgierek. Obiecujący występ debiutantek