Kielczanie znów bezlitośni. Industria nie dała szans MMTS-owi Kwidzyn
Nawet szesnastoma bramkami prowadzili szczypiorniści kieleckiej siódemki w starciu z MMTS-em Kwidzyn. Skończyło się zwycięstwem jedenastoma trafieniami - 42:31.
Jeśli kwidzynianie mieli nadzieję, że wykorzystają zmęczenie rywali i nawiążą z nimi wyrównaną walkę, to już pierwsze minuty pojedynku pokazały, że nie mają na co liczyć. Gospodarze zaczęli od mocnego uderzenia, błyskawicznie rzucili się do budowania przewagi i nie trzeba było długo czekać, by ich prowadzenie urosło do pięciu trafień.
Przyjezdni mieli spore problemy w ataku, podopieczni Bartłomieja Jaszki grali zbyt biernie, brakowało im odpowiedniej komunikacji, popełniali za dużo błędów. To wszystko sprawiło, że kielczanie mogli wyprowadzać kolejne skuteczne kontrataki i bez większych problemów powiększać swoją przewagę.
Mistrzowie Polski też mieli swoje bolączki - przede wszystkim skuteczność. Kielczanie kilkukrotnie w czystych sytuacjach obili słupki i poprzeczkę bramki strzeżonej przez Bartosza Dudka. Nie miało to jednak większego wpływu na rezultat, rywale nie potrafili wykorzystać problemów żółto-biało-niebieskich.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceniGospodarze zresztą się nie zniechęcali i spokojnie wypracowywali kolejne okazje rzutowe. Gdy odskoczyli na dziewięć trafień, kwidzynianie nie mieli już zbyt wiele do powiedzenia.
Wydawało się, że dzięki wysokiemu prowadzeniu wypracowanemu przez szczypiornistów Dujszebajewa, druga odsłona spotkania będzie nieco bardziej wyrównana. Kielczanie ani myśleli jednak odpuszczać - konsekwentnie dorzucali kolejne trafienia i na nieco ponad dziesięć minut przed końcem mieli już na swoim koncie czterdzieści bramek!
Kwidzynianie od 47. minuty musieli radzić sobie bez Jakuba Szyszki, któremu sędziowie pokazali czerwoną kartkę za faul na biegnącym do kontrataku Szymonie Wiadernym.
Ostatnie dziesięć minut w wykonaniu żółto-biało-niebieskich nie stało już na tak wysokim poziomie - gospodarze zdołali zdobyć zaledwie dwie bramki, skutecznie stopował ich bowiem Łukasz Zakreta. Gracze Jaszki zdołali dzięki temu odrobić straty do jedenastu trafień.
Industria Kielce - MMTS Kwidzyn 42:31 (23:15)
Czytaj też:
Skończy karierę i przejmie reprezentację. Sława bierze się za swoją kadrę
-
07106 Zgłoś komentarz
oklepów to możemy dyskutować;)) chociaż twój ziomal już teraz odważnie mówi że to nieprzerwana seria;)) -
Maxi .102 Zgłoś komentarz
Wg...statystyków...marketingu....akcja...."wrzuć 1 zł do puszki"....to może być..."kapiszon" roku....:) -
Maxi .102 Zgłoś komentarz
@07106: Ten...wg..was.."bez szału czwartek"...robił ostatnio regularny oklep waszemu klubikowi.....:) -
07106 Zgłoś komentarz
@102 bez szału to było w czwartek w Płocku, ale to też się zmieni, w końcy do gry wkracza "szalony Artur";)) -
Maxi .102 Zgłoś komentarz
Widzę...że...akcja w Kielcach..."wrzuć 1 zł do puszki"....bez szału....:) -
07106 Zgłoś komentarz
pójdzie na terapię. -
WISŁA-1947 Zgłoś komentarz
Jak na razie to nie ma powodów w przeciwieństwie do niektórych. -
07106 Zgłoś komentarz
I to nie byĺ sarkazm. -
Złoty Bogdan Zgłoś komentarz
@belmo takich frajerów jak wczoraj zostali trafieni przez Vivę, to już w Kielcach dawno nie było :) -
WISŁA-1947 Zgłoś komentarz
Bardzo zacna akcja społeczna. Ludziom w kryzysie trzeba pomagać. Najwyraźniej pomysł narodził się po lekturze komentarzy własnych kibiców między innymi tutaj. -
07106 Zgłoś komentarz
Dla niektórych już jutro jest mecz życia w LM, nawet jak nie gra ich drużyna;) -
Miasto mistrzów - Kielce Zgłoś komentarz
Tylko z pozoru to spotkanie o nic. -
endriu1223 Zgłoś komentarz
Brawo ,jest kolejny krok do mistrzostwa .