Już w sobotę (22 kwietnia) MKS PR URBIS Gniezno mógł przypieczętować bezpieczne utrzymanie w PGNiG Superlidze kobiet. Żółto-czarne były na doskonałej drodze. Do przerwy prowadziły ośmioma bramkami, jednak ostatecznie przegrały ze Startem Elbląg 31:33.
To oznaczało, że jeszcze nie mogą być spokojne. Wszystko wyjaśniło się w poniedziałek (24 kwietnia). Dzięki temu, że KPR Ruch Chorzów pokonał Młyny Stoisław Koszalin 29:28, MKS już na pewno zajmie ósme miejsce. A to oznacza pozostanie w gronie superligowców na następny sezon.
"Okazuje się, że nie musimy czekać na swój ostatni mecz w Chorzowie! Piękna, sportowa postawa Niebieskich, które niespodziewanie zwyciężyły dziś w Koszalinie sprawia, że mamy już zagwarantowane miejsce w Superlidze 2023/24 - bez konieczności walki w barażach" - pisał MKS na Facebooku po triumfie Ruchu.
Bezpośredni spadek do niższej klasy rozgrywkowej zaliczy Ruch Chorzów. Młyny Stoisław Koszalin będą natomiast walczyć o utrzymanie w elicie w turnieju mistrzyń. Uprawnione do rywalizacji w tych zmaganiach będą również najlepsze drużyny poszczególnych grup pierwszej ligi.
Czytaj także:
> Niepokój w Lubinie. Chrobry Głogów lepszy w derbach
> Ostrovia nie obroniła swojej twierdzy. Ósemka dalej od beniaminka
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polski koszykarz zszokował. "Prawdziwe czy oszukane?"