Ostrovia nie obroniła swojej twierdzy. Ósemka dalej od beniaminka
Czołowa ósemka trochę uciekła beniaminkowi PGNiG Superligi z Ostrowa Wlkp., za to Grupa Azoty Unia Tarnów może dopaść Azoty Puławy.
Unia od początku wypadała lepiej niż Ostrovia, która u siebie przegrywała głównie z wyżej notowanymi rywalami. Beniaminkowi nie szło w ataku, gracze Macieja Nowakowskiego zmarnowali sporo dobrych okazji albo dawali się wykazać bramkarzom. Po tarnowskiej stronie nie zawodzili ci, którzy decydują o wynikach w tym sezonie. Albert Sanek i Taras Minocki często znajdowali sposób na obronę Ostrovii, do przerwy przewaga urosła do pięciu trafień.
Ostrovia miała lepszy fragment po przerwie, kiedy zaczęła gonić rywali, w dodatku zmagających się z problemami personalnymi - po trzeciej karze poza boiskiem wylądował Sanek. Strata środkowego tylko na moment zatrzymała tarnowian. Wypracowanej przewagi nie oddali do końca, choć w ostatnim kwadransie aż trzy razy spudłowali z karnego. Na uwagę zasługuje wejście Marka Bartosika i trzy zatrzymane rzuty z linii siódmego metra.
Porażka oznacza dla Ostrovii spadek na dziewiątą lokatę, na dwie kolejki przed końcem wyprzedził ją MMTS (o trzy oczka).
Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Grupa Azoty Unia Tarnów 27:31 (13:18)
Ostrovia: Krekora (10/32 - 31 proc.), Zimny (3/5 - 60 proc.), Balcerek (0/5) - Adamski 4/1, Urbaniak 4, Tomczak 3, Misiejuk 3, Wojciechowski 3, Szpera 3, Marciniak 3, M. Przybylski 2, Gajek 1, Gierak 1, Klopsteg, Wadowski, Bestian
Unia: Małecki (9/31 - 29 proc.), Bartosik (7/11 - 64 proc.) - Minocki 8, Słupski 6, Sanek 4, Podsiadło 4, Buszkow 3, Yoshida 3, Zahirović 1, Smolikow 1, Matsuura 1, Kowalik, Sikora, Kasahara, Małek, Mrozowicz
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!