Przed rozgrywkami 2022/2023 było jasne, że nadrzędnym celem MKS PR URBIS Gniezno jest utrzymanie w gronie superligowców. W poniedziałek - po tym, jak Ruch Chorzów pokonał Młyny Stoisław Koszalin 29:28 - stało się jasne, że żółto-czarne na pewno zagrają na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w następnym sezonie.
Trzeba przyznać, że gnieźnianki początek rozgrywek miały dość słaby. Później jednak zaczęły się rozkręcać, co pozwoliło uniknąć spadku, a nawet udziału w turnieju barażowym.
- Nasz cel, który został przypieczętowany w poniedziałek, nie został określony w grudniu czy przed obecnym sezonem, a ponad dwa lata temu. O awans do PGNiG Superligi walczyliśmy, mając świadomość, że bez dobrego szkolenia oraz podstawowego zaplecza sponsorskiego, ta przygoda może mieć bardzo "krótkie nogi" - skomentował prezes MKS PR Sp. z o.o., Arkadiusz Koronka, cytowany przez mks-gniezno.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo
- Na szczęście cała piramida szkoleniowa MKS funkcjonuje świetnie już od wielu lat, w dużej mierze za sprawą naszego duetu trenerskiego Robert Popek-Roman Solarek, czego dowodem są chociażby młodzieżowe medale Mistrzostw Polski. Pozostały tematy finansowe, w których rozwój klubu m.in. dzięki wsparciu Urzędu Miejskiego oraz miejskiej spółki Urbis, dał możliwość zmierzenia się z Superligą i zostania w niej na nie jeden czy dwa, a więcej sezonów. I ten plan jest nadal aktualny - dodał.
Z naszych ustaleń wynika, że działacze MKS-u myślą już o kolejnym sezonie. Drużyna ma do niego przystąpić w nieco zmodyfikowanym składzie - na pewno dojdzie do ruchów transferowych. Chodzi zarówno o wzmocnienia, jak i rozstania z kilkoma zawodniczkami.
Zobacz także:
> Ogromna sensacja w Koszalinie. Zdegradowany Ruch z drugim zwycięstwem w lidze
> Przewrót we Flensburgu. Koniec ery na ławce