Ich gabloty pękają w szwach. Dominatorki na drodze KGHM MKS Zagłębia

"Już sama ta statystyka jest ciekawa". Szybkie wnioski i przygotowania pod Vipers

W sobotę na parkiecie Regionalnego Centrum Sportowego w Lubinie ujrzymy kolejny gwiazdozbiór. Przy czym ten jest obecnie najpiękniejszym w całej Europie. "Żmije", czyli norweski Vipers Kristiansand, to absolutny, światowy top i ekipa, która wygrała trzy ostatnie edycje EHF Champions League.

Ich złota era nastała pięć lat temu, gdy przerwały w kraju imponującą, aż 18-letnią dominację Larvik HK. Od tego momentu nie mają sobie równych, a w sezonach 2020/2021, 2021/2022 i 2022/2023 podbiły także cały Stary Kontynent.

I taka potęga stanie w weekend na drodze Miedziowych, które w tych elitarnych rozgrywkach są jeszcze zespołem nieopierzonym. KGHM MKS Zagłębie Lubin rozegrało jak na razie tylko dwa spotkania w EHF CL - domowe przeciwko RK Krim Mercator Lublana, które zakończyło się osiemnastobramkową porażką i wyjazdowe z CS Rapidem Bukareszt.

I należy zauważyć, że lubinianki w drugiej kolejce przeszły niesamowitą metamorfozę i do samego końca biły się z rumuńską ekipą o punkty. W końcówce zabrakło jednak doświadczenia i jedną bramką zwyciężyły ich rywalki. Mistrzynie Polski mogły mówić zatem o ogromnym niedosycie.

ZOBACZ WIDEO: Nikola Grbić wskazał największą zaletę polskich siatkarzy. "To rzadka cecha"

Na co z kolei mamy się przygotować w sobotę? - Gra dużo Skandynawek i akcje są krótkie. One nie mają stresu z kończeniem akcji, czy ona rzuci, czy pójdzie na zwodzie, czy nagra na koło. Na pewno ta intensywność jest duża a przy tym wykonanie, radość z tego, że się rzuci bramkę jest ponad wszystko - rozpoczęła Bożena Karkut.

- Ja bym jednak zaczęła od bramkarki. To absolutna legenda norweskiej piłki ręcznej. Siedmiokrotna zdobywczyni pucharu Champions League, dwukrotna złota medalistka IO i MŚ, czterokrotna ME. Wybierana wszędzie najlepszą, no więc ostoję w bramce na pewno mają - tak opisała trenerka fenomenalną, 43-letnią Katrine Lunde.

- Drugą taką ważną postacią jest na pewno Rosjanka na prawej połówce. Naprawdę ma warunki fizyczne przeciętne, natomiast przegląd sytuacji, zwód, rzut z dystansu Anna Wiachiriewa ma świetny. Kolejna, która wiecznie wybierana jest do siódemek turniejów czy wybierana najlepszą zawodniczką na świecie - dodała z podziwem Bożena Karkut.

KGHM MKS Zagłębie zagrożenia może się spodziewać tak naprawdę z każdej strony. - Reprezentantka Francji Oceane Sercien-Ugolin na prawym rozegraniu, na prawym skrzydle Czeszka Jana Knedlikova, która ma w swoim CV sześć już zdobytych pucharów Ligi Mistrzyń. To są już przede wszystkim dziewczyny ograne w takich trudnych pojedynkach o te trofea i na pewno nie wyjdą na nas przestraszone - nie przestała wymieniać szkoleniowiec.

- Natomiast my absolutnie nie mamy nic do stracenia i powinniśmy skorzystać ze swoich umiejętności i z tego, że pewnie rywal będzie na nas patrzył z lekkim zaciekawieniem co tam u nas - kontynuowała Bożena Karkut.

Wszyscy zdają sobie sprawę z klasy przeciwnika, ale publiczność zgromadzona w Lubinie z pewnością będzie chciała zobaczyć takie KGHM MKS Zagłębie jak w meczu CS Rapidem Bukareszt - odważne i waleczne, a nie spięte jak w starciu z RK Krimem Mercator Lublana.

- Nie tylko kibice. Same zawodniczki dobrze wiedziały po tym meczu z Lublaną, że nie chcą się tak czuć i zrobimy wszystko, żeby faktycznie każdy mecz wyglądał coraz lepiej - zakończyła trenerka zawodniczek ze stolicy polskiej miedzi.

Liga Mistrzyń:

KGHM MKS Zagłębie Lubin - Vipers Kristiansand / 23.09 (sobota), godz. 18:00

Grupa B

Czytaj także:
Kiepski start Wisły. To nie tak miało wyglądać
Zabłysnęła w Lidze Mistrzyń. Wyróżniono piękną paradę polskiej bramkarki