Do spotkania pomiędzy EKS Startem Elbląg i MKS FunFloor Lublin pierwotnie miało dojść w listopadzie, ale ze względu na, że kolidowałoby to z meczem lublinianek z ZORK Jagodina w ramach EHF European League, zostało rozegrane już w tę środę.
Zawodniczki Edyty Majdzińskiej bezpieczny dystans wypracowały sobie w mgnieniu oka. Dość powiedzieć, że trener Roman Mont wezwał do siebie swoje podopieczne już... w trzeciej minucie meczu (2:5 w 3'). Jego wskazówki jednak na niewiele się zdały, ponieważ tuż po krótkiej pauzie szczypiornistki z Koziego Grodu znów czujnie zagrały w obronie i przeprowadziły szybki kontratak.
Elblążanki zbliżyły się później do faworytek meczu dzięki trafieniom Joanny Wołoszyk (5:7 w 12'), ale potem zanotowały koszmarny przestój w ofensywie. Do przerwy gospodynie spotkania zdołały wpisać się na listę strzelczyń... tylko raz, i to jeszcze po rzucie karnym.
Bramkę gości zamurowała Paulina Wdowiak, która pojawiła się na parkiecie w drugim kwadransie, zastępując dobrze spisującą się Weronikę Gawlik. I broniła jeszcze lepiej niż jej doświadczona koleżanka z drużyny! Zaliczyła sześć interwencji, zachowała przy tym stuprocentową skuteczność, a idealnym dopełnieniem tej świetnej zmiany był bez wątpienia jej celny rzut przez całe boisko.
ZOBACZ WIDEO: Polacy idą jak burza. Kolejne zwycięstwo w Chinach!
Lublinianki mimo wysokiego prowadzenia nie zwalniały i do szatni zeszły w znakomitych nastrojach. Wicemistrzynie kraju zbudowały sobie 13-bramkowy dystans, a po zmianie stron nie forsowały tempa.
Druga część spotkania miała znacznie bardziej wyrównany przebieg. Przy takim wyniku elblążankom nie pozostało już nic innego jak nieco więcej ryzyka w ataku i zacieśnienie szyków obronnych. O odwróceniu losów meczu nie było jednak mowy, bo ekipa z Lubelszczyzny pilnowała wysokiego prowadzenia.
MVP meczu została wybrana Paulina Wdowiak, a nagrodę dla najlepszej zawodniczki EKS Startu Elbląg odebrała Vitoria Macedo, która zdobyła pięć bramek i ustaliła wynik rywalizacji efektownym trafieniem w stylu Grzegorza Tkaczyka.
EKS Start Elbląg - MKS FunFloor Lublin 19:31 (6:19)
EKS: Ciąćka (2/15 - 13 proc.), Radojcic (6/23 - 26 proc.) - Macedo 5, Weber 5, Wołoszyk 3, Głębocka 2, Pahrabitskaya 2, Kuźmińska 1, Stapurewicz 1, Grabińska, Bancilon, Owczarek, Tarczyluk.
Karne: 5/6
Kary: 14 min.
MKS: Gawlik (8/22 - 36 proc.), Wdowiak 1 (10/15 - 67 proc.) - Szynkaruk 6, Balsam 4, Pastuszka 3, M. Więckowska 3, Posavec 3, Noga 3, Pietras 2, Masna 2, Płomińska 2, Noga 2, Achruk 1, Tomczyk 1, D. Więckowska, Szczepaniak.
Karne: 3/5
Kary: 10 min. (+ czerwona kartka Achruk w 43' za faul)
Sędziowie: Dominik Korda i Marek Strzelczyk
Czytaj także:
Pretendenci do medalu na łopatkach. Kielczanie znów bezlitośni
Wielkie emocje w Kwidzynie, Wisła nie zachwyciła