Za reprezentacją Polski turniej towarzyski w hiszpańskim Granollers. Po porażce na inaugurację z gospodarzami (25:31) nasi szczypiorniści pokonali Serbię (38:33) oraz Słowację (38:20).
Były to ostatnie spotkania naszej kadry przed nadchodzącymi mistrzostwami Europy 2024. Już w najbliższy czwartek Polacy rozpoczną zmagania w niemieckim Berlinie, gdzie zmierzą się z Norwegią, Słowenią i Wyspami Owczymi.
Po wysokiej wygranej ze Słowacją selekcjoner Marcin Lijewski odetchnął z ulgą. - Obawialiśmy się trochę tego meczu, bo w trakcie turnieju zmęczenie narasta, a sytuacja z Arkadiuszem Ossowskim (kontuzja barku - red.) też nie dodawała nam skrzydeł. Dlatego fajnie i doceniam, że zawodnicy utrzymali koncentrację i potrafili "cisnąć" całe 60 minut - przyznał w rozmowie reprezentacyjnymi mediami.
ZOBACZ WIDEO: Zdjęcia wrzucili do sieci. Zobacz, gdzie Ronaldo zabrał swoją ukochaną
Były reprezentant nie ukrywa zadowolenia po meczach w Hiszpanii. Widzi oraz czuje to, że jego podopieczni coraz bardziej odnajdują się w systemie, który wdraża. To bardzo dobra informacja na przyszłość, nie tylko na nadchodzący wielki turniej.
- Mam nadzieję, że turniej w Granollers dał wiele odpowiedzi nie tylko sztabowi, ale też zawodnikom. Widzę, że coraz lepiej przyjmują nasze propozycje i zaprzyjaźnili się z naszym systemem gry. Nie wiem, czy przyniesie to sukcesy już na EHF EURO 2024, ale po turnieju w Hiszpanii czuję się lepiej niż po meczach z Argentyną w Legionowie. Widać postęp, ale prawdziwe mecze dopiero przed nami - podkreślił Lijewski.
Wyjaśnił również, jaka jest sytuacja kontuzjowanego kadrowicza. Do kadry dołączy jego zmiennik, który będzie do dyspozycji selekcjonera na zbliżającym się turnieju.
- Jeśli chodzi o sytuację Arkadiusza Ossowskiego, leci on na badania do Poznania, które przejdzie w poniedziałek badania. Wtedy będziemy wiedzieć nieco więcej. Wobec jego kontuzji na ten moment do kadry dołączy Piotr Jędraszczyk, który poleci do Berlina na mistrzostwa.
Zadowolenia z turnieju w Granollers nie ukrywał również Paweł Paterek. Udane występy sprawiły, że może być ważną postacią kadry Lijewskiego w Niemczech. - W Hiszpanii grało nam się dobrze. Tylko w pierwszym meczu z Hiszpanią nie wszystko funkcjonowało dobrze przez całe 60 minut. Potem już było widać, że nasza gra staje się coraz bardziej poukładana i lepiej się rozumiemy - podsumował imprezę 23-latek.