Gospodarz szesnastej edycji mistrzostw Europy marzył o tym, żeby rozpocząć imprezę z pompą, dlatego też pierwszego dnia imprezy areną zmagań piłkarzy ręcznych był stadion Merkur Spiel-Arena w Duesseldorfie, który może pomieścić blisko 55 tysięcy widzów.
Bilety na środę zostały wyprzedane, ale obiekt podczas pojedynku pomiędzy Francją a Macedonią Północną nie wypełnił się jednak do ostatniego krzesełka. Ten mecz był wyłącznie przystawką przed daniem głównym, czyli starciem Niemcy - Szwajcaria, podczas którego ma zostać pobity frekwencyjny rekord świata na meczu piłki ręcznej.
Macedonia z francuskim gwiazdozbiorem walczyła jak równy z równym jedynie przez dwadzieścia minut. Później coraz wyraźniej zarysowywać zaczęła się przewaga ekipy Les Bleus, która do przerwy wypracowała sobie czterobramkowy dystans, a po zmianie stron kontynuowała swój ofensywny koncert.
ZOBACZ WIDEO: Zobacz, gdzie Milik zabrał ukochaną. Jej zdjęcia zachwycają
W szeregach Trójkolorowych nie brakowało znajomych twarzy. Konkretnie mowa o trzech zawodnikach, którzy na co dzień reprezentują Industrię Kielce - obrotowy Nicolas Tournat oraz skrzydłowi Dylan Nahi i Benoit Kounkoud. Każdy z nich trafiał ze stuprocentową skutecznością i miał swój wkład w wysoką wygraną Francuzów na otwarcie ME 2024.
Z kieleckiego trio najlepiej zaprezentował się Dylan Nahi, który spędził na parkiecie pół godziny i zapisał na swoim koncie sześć celnych trafień. Benoit Kounkoud na listę strzelców wpisał się trzykrotnie, a Nicolas Tournat dorzucił od siebie dwie bramki.
Grupa A
Francja - Macedonia Północna 39:29 (17:13)
Najwięcej bramek: dla Francuzów - Hugo Descat 7, Dylan Nahi 6 i Dika Mem 5; dla Macedończyków - Zharko Peshevski 7, Ivan Djonov 6 i Milan Lazarevski 4.
Czytaj także:
Trzydziestu zawodników Orlen Superligi szykuje się na mistrzostwa Europy
Wielcy nieobecni ME 2024. Nie zabrakło Polaków