Jaśniej się nie da. Najlepszy mecz KGHM MKS Zagłębia w Lidze Mistrzyń?

Materiały prasowe / KGHM MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: Patricia Matieli
Materiały prasowe / KGHM MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: Patricia Matieli

KGHM MKS Zagłębie Lubin wciąż czeka na pierwsze punkty w Lidze Mistrzyń, ale poczyniło spory progres i stworzyło w sobotę z Vipers Kristiansand naprawdę dobre widowisko. Czy to był najlepszy mecz drużyny Bożeny Karkut? Trenerka nie miała wątpliwości.

To był udany weekend polskich zespołów w europejskich pucharach. MKS FunFloor Lublin odniósł pierwszą wygraną w fazie grupowej Ligi Europejskiej, a KGHM MKS Zagłębie Lubin zaliczyło bardzo dobry występ w starciu z najlepszym zespołem ostatnich lat.

Początki Miedziowych w elicie były bardzo trudne, ale w rundzie rewanżowej mistrzynie kraju prezentują się znacznie lepiej. Widać, że lubinianki "poczuły" już EHF Champions League i z każdego spotkania faktycznie wyciągały cenną lekcję.

Mało kto stawiałby, że KGHM MKS Zagłębie będzie grać z Vipers Kristiansand jak równy z równym. I to jeszcze na ich terenie. A tymczasem w sobotnim meczu przeciwko trzykrotnym zwyciężczyniom Ligi Mistrzyń na pięć minut przed końcem wynik był sprawą otwartą - ekipa z Dolnego Śląska traciła do rywalek tylko dwie bramki. Ostatecznie jednak przegrała 24:28 (---> RELACJA), ale w Lubinie cieszą się z "małych kroczków".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza

Czy to był najlepszy mecz zawodniczek Bożeny Karkut w elicie? - Myślę, że tak - odparła trenerka. - Chciałabym pogratulować Vipers i życzyć powodzenia dalej, ale i pogratulować mojemu zespołowi, bo naprawdę wyszły i walczyły jak równy z równym - dodała szkoleniowiec lubińskiego klubu.

- Dobra postawa w bramce Moniki Maliczkiewicz, plus dobra postawa moich obrończyń i wykorzystanie słabszej defensywy rywalek poprzez grę na zwodzie pozwoliło nam ciągle utrzymywać się w meczu. To był fajny, wyrównany pojedynek. Szkoda, że w pierwszej połowie popełniliśmy aż dziesięć błędów technicznych, bo to trochę ułatwiło zadanie przeciwnikowi. Ale jeszcze raz gratuluję i Vipers, i swojej drużynie, bo to była naprawdę ładna sportowa walka - podsumowała Bożena Karkut.

- Z meczu na mecz gramy coraz lepiej. To dla nas zaszczyt być tutaj i grać w Lidze Mistrzyń. Dobry prognostyk na kolejny sezon oraz bardzo cenna lekcja dla całej drużyny - podkreśliła po meczu Monika Maliczkiewicz.

Drużyna Bożeny Karkut na zdobycie historycznych punktów w EHF Champions League będzie miała jeszcze dwie szanse - u siebie z CS Rapidem Bukareszt (10 lutego) oraz tydzień później na wyjeździe z Krim Mercator Lublana.

Czytaj także:
Kolejny Polak w lidze francuskiej. Trzyletni kontrakt na start
Górnik Zabrze aktywny na rynku. Transfery na już i nowy sezon

Źródło artykułu: WP SportoweFakty