Po ponad dwóch miesiącach przerwy wróciła rywalizacja w Lidze Mistrzów. W walentynkową środę (14 lutego) odbyły się po dwa spotkania grup A i B. Oczywiście polskich fanów najbardziej interesował mecz Industrii Kielce.
Po słabym początku zmagań w fazie grupowej wydawało się, że kielczanie wrócili na właściwe tory. Obraz ten zepsuła ostatni porażka z węgierskim MOL-Pick Szeged (25:26). W pierwszym spotkaniu elitarnych rozgrywek w 2024 roku Industria zmierzyła się z liderującym niemieckim THW Kiel.
W październiku 2023 roku oba zespoły zmierzyły się w Kilonii. Wówczas lepsi okazali się gospodarze, którzy triumfowali 35:31. Tym razem niemiecki klub prowadził po pierwszej połowie 17:15, ale kompletu punktów nie zgarnął. Polski zespół stracił bramkę na dwie sekundy przed końcem meczu, przez co jedynie zremisował 36:36.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: toczyły wojny w UFC. Poznajesz, kogo odwiedziła Jędrzejczyk?
Wynik ten oznacza, że obie drużyny zdobyły po jednym punkcie do tabeli. THW Kiel wciąż jest liderem i ma trzy punkty przewagi zarówno nad Industrią, jak i Paris Saint-Germain.
Francuski zespół, w którym występuje Kamil Syprzak pokonał outsidera grupy Eurofarm Pelister 31:25 i zrównał się punktami z kielczanami. Jednak na 2. miejscu pozostała Industria, bo pokonała PSG w bezpośrednim starciu (30:29).
Przypomnijmy, że awans do ćwierćfinału wywalczą dwie najlepsze drużyny z każdej z grup. Zarówno Industrię, jak i PSG w czwartek (15 lutego) wyprzedzić może Aalborg Handbold, jeżeli pokona RK PPD Zagrzeb. Z kolei MOL-Pick Szeged w przypadku zwycięstwa z Kolstad Handball zrówna się punktami z ekipami z Francji i Polski.
Zobacz tabelę grupy A Ligi Mistrzów po meczu Industrii Kielce:
Przeczytaj także:
Szalona końcówka w Kielcach. Słodko-gorzki remis Industrii z THW Kiel