Energa Wybrzeże wciąż na zwycięskim kursie. Celem wygrana wszystkich meczów do końca

Materiały prasowe / Biuro Prasowe ORLEN Superligi / Na zdjęciu: Piotr Papaj
Materiały prasowe / Biuro Prasowe ORLEN Superligi / Na zdjęciu: Piotr Papaj

Energa Wybrzeże rozpoczęło Grupę Spadkową od zwycięstwa 33:29 w Piotrkowie Trybunalskim. Zespół, który jeszcze kilka tygodni temu zajmował ostatnie miejsce w tabeli Orlen Superligi chce wygrać wszystkie mecze do końca.

Zawodnicy Energi Wybrzeża Gdańsk od 25 minuty meczu w Piotrkowie Trybunalskim zaczęli przeważać i ich zwycięstwo nie pozostawiało wątpliwości. - Mogę tylko pochwalić swój zespół. Do 25 minuty popełnialiśmy dużo błędów, wyrzuciliśmy trochę piłek szczególnie w kontrataku, a od tego czasu było trochę więcej konsekwencji w naszym graniu. Spowolniliśmy kontrę lub też zagraliśmy ją zdecydowanie spokojniej i zbudowaliśmy przewagę, której nie oddaliśmy do końca - powiedział Patryk Rombel, trener zespołu z Gdańska.

Gdańszczanie nie przypominają w żaden sposób zespołu z początku sezonu. - Cieszę się, bo odbieram to jako komplement. Zaczęliśmy wspólnie pracować i to, nad czym poświęcamy bardzo dużo czasu zaczyna funkcjonować, a zawodnicy czują się na tyle komfortowo, że dochodzi pewien luz w graniu. Nie pozostaje nam nic innego, jak cieszyć się z tego i oczekiwać, że będziemy jeszcze doskonalić naszą grę, bo wciąż jest w niej dużo rzeczy, które można poprawić - zaznaczył Rombel.

W ostatnich siedmiu meczach Energa Wybrzeże zdobyło 17 punktów. - Możemy powoli patrzeć do góry, a nie za siebie tym bardziej, że Corotop Gwardia Opole pokonała Zepter KPR Legionowo. Mamy 10 punktów przewagi, po zwycięstwie zrównaliśmy się z Zagłębiem, które gra swój mecz w poniedziałek. Zrobimy wszystko, by uniknąć baraży. Mamy 12 punktów do zdobycia i bardzo chcielibyśmy zdobyć je wszystkie - podkreślił trener.

Sami gdańszczanie mocno docenili zwycięstwo z Piotrkowianinem. - Był to dla nas bardzo ciężki mecz. Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie to takie same spotkanie, jak miało miejsce w Gdańsku przed miesiącem. Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy na bardzo ciężki teren do Piotrkowa Trybunalskiego i gramy z rywalem, który zawsze walczy do końca, szczególnie u siebie w hali. Początek meczu nie wyszedł po naszej myśli, ale graliśmy bardzo konsekwentnie, robiliśmy swoje i to przynosiło dobre efekty - skomentował Piotr Papaj.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Probierz na polu golfowym. Zobacz, co poszło nie tak

- Będziemy się starać robić wszystko, by uniknąć baraży, ale skupiamy się na sobie i na każdym kolejnym meczu. Za tydzień przyjeżdża do nas Corotop Gwardia Opole i będziemy pracować nad tym, by zagrać jak najlepiej, w każdej akcji i w każdej sekundzie meczu. Co będzie, zobaczymy po meczu - dodał skrzydłowy.

Czytaj także: 
Kluczowe mecze w Orlen Superlidze 
Azoty uciekły spod topora

Komentarze (0)