Burza z piorunami w Wiśle Płock?

Trzecia porażka Wisły Płock przelała czarę goryczy. Działacze zapowiadają, że z częścią zawodników mogą nawet zostać rozwiązane kontrakty.

- Niektórzy zawodnicy są w tym zespole chyba już zbyt długo. Decyzje, jakie w najbliższych dniach podejmie kierownictwo wobec zawodników mogą być bardzo drastyczne - powiedział dla Przeglądu Sportowego Łukasz Szczucki, dyrektor sportowy Wisły.

Zespół z Płocka miał w tym sezonie odegrać wiodącą rolę w polskiej lidze. Tymczasem Wisła poniosła już trzecią porażkę. Ostatnia jest o tyle bolesna, że nastąpiła w meczu z Azotami Puławy, które prowadzi Marek Motyczyński - jeden z twórców wielkiej Wisły na początku lat 90-tych. W Płocku za taki stan rzeczy wiele osób wini Olivera Jensena. Posada trenera zdaniem Szuckiego nie jest zagrożona. Tej opinii nie podziela jednak wiceprezes klubu - Bogdan Zajączkowski. W najbliższych dniach zarząd ma podjąć decyzję co do duńskiego szkoleniowca.

Dyrektor klubu widzi jedno rozwiązanie dla swojej drużyny. - Ta grupa musi znów stać się zespołem. A jeśli ktoś będzie w tym przeszkadzał, będzie musiał odejść. Trzeba działać szybko i zdecydowanie, bo jest to ostatni moment, żeby Wisła wróciła na właściwe tory - dodał w rozmowie z Przeglądem Sportowym Szczucki.

Więcej w Przeglądzie Sportowym

Komentarze (0)