Przypomnijmy, że Padwa Zamość zakończyła zmagania w Lidze Centralnej na drugiej lokacie, z kolei MKS Zagłębie Lubin zajęło w Orlen Superlidze drugie miejsce od końca, co oznaczało, że zespoły czeka barażowy dwumecz, którego stawką będzie miejsce w elicie.
W pierwszym spotkaniu zespół Zbigniewa Markuszewskiego zagrał bez żadnych kompleksów i wyszarpał na własnym parkiecie remis (---> RELACJA). Ekipa ze stolicy polskiej miedzi na podobne emocje w rewanżu jednak nie pozwoliła.
Jedynie początek rewanżowej potyczki był wyrównany. Później z minuty na minutę coraz mocniej rozkręcało się MKS Zagłębie Lubin, które wypracowało sobie komfortowy dystans z pomocą Marcina Schodowskiego (13:8 w 17'). Golkiper lubińskiego klubu bronił we wtorek z szaloną 69-procentową skutecznością!
ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"
Z takim wsparciem bramkarza miejscowym grało się zdecydowanie łatwiej. Zagłębie na przerwę zeszło z dziewięciobramkowym zapasem przed drugą połową, a po zmianie stron nie zamierzało wcale zwalniać tempa. Prym w ataku wiódł Jan Czuwara.
Na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem arbitrów drużyna z Dolnego Śląska prowadziła już różnicą czternastu bramek (30:16 w 45'), a po końcowej syrenie mogła cieszyć się z utrzymania w Orlen Superlidze piłkarzy ręcznych. Padwa Zamość kolejny sezon spędzi w Lidze Centralnej.
Baraż o Orlen Superligę Mężczyzn:
MKS Zagłębie Lubin - Padwa Zamość 38:28 (20:11)