Studenci dostali lekcję w Puławach - relacja z meczu Azoty Puławy - AZS AWFiS Gdańsk

Szczypiorniści Azotów Puławy pokonali AZS AWFiS Gdańsk 32:30 w ramach 14. kolejki ekstraklasy piłkarzy ręcznych. Wszyscy, którzy obawiali się o morale drużyny po ostatniej porażce w Kielcach mogą spać spokojnie.

Nie oznacza to jednak, że zwycięstwo podopiecznych Marka Motyczyńskiego przyszło łatwo. Podobnie jak w meczu z Nielbą Wągrowiec losy meczu ważyły się do ostatniego gwizdka sędziego.

Od pierwszych minut w bramce Azotów oglądaliśmy Piotra Wyszomirskiego, który już przy pierwszej okazji pokazał, że powołanie do reprezentacji nie było przypadkowe. Na skrzydłach świetnie radzili sobie Wojciech Zydroń i Sebastian Płaczkowski. Pierwszy otworzył wynik meczu, drugi dorzucił dwa trafienia i po czterech minutach gospodarze prowadzili 3:2. Niezrażeni takim obrotem spraw goście atakowali, a na efekty nie trzeba było długo czekać. Dwa gole Adama Marciniaka i jeden Jacka Suleja wyprowadziły gdańszczan na dwubramkowe prowadzenie. Taki stan rzeczy utrzymywał się do 17 minuty gry. Wtedy klasę pokazał Remigiusz Lasoń dwa razy z rzędu pokonując Mateusza Zimakowskiego. Do poziomu Lasonia dostosowali się pozostali piłkarze Azotów błyskawicznie odrabiając straty. Po bramkach Dmytro Zinchuka, Zydronia i Mateusza Kusa ze stanu 8:9 dla przyjezdnych zrobiło się 11:9 dla miejscowych. Ostatnie pięć minut pierwszej połowy to popis gry w wykonaniu zawodników z Puław. Po akcjach Zydronia i Artura Witkowskiego w 27 minucie puławianie prowadzili już 14:10. Taki obrót spraw bardzo spodobał się kibicom zgromadzonym w hali MOSiR, którzy w przypływie radości odtańczyli na trybunach "walczyka". Równie ciekawie było na boisku. W ostatniej minucie pierwszej części gry świetną akcją popisali się Zydroń z Grzegorzem Gawinem. ”Zyga” wrzucił piłkę do Gowina, a ten z powietrza zdobył 15 bramkę dla swojej drużyny. Jeszcze przed przerwą swoją pierwszą bramkę w tym meczu zdobył Dmitrij Afanasjew i po 30 minutach na tablicy świetlnej widniał wynik 16:12 dla gospodarzy.

Drugą połowę, podobnie jak pierwszą, dobrze rozpoczęli puławianie. W 33 minucie prowadzili 19:14. Chwilę później mogli prowadzić już sześcioma bramkami. Mogli, gdyby Afanasjew wykorzystał nadarzającą się okazję. Stało się jednak inaczej. Akademicy odrobili trzy bramki i mecz zaczął się od nowa. Puławianie mają w swoich szeregach Zydronia. Skrzydłowy Azotów zdobył 3 bramki z rzędu i po 10 minutach drugiej połowy podopieczni Daniela Waszkiewicza przegrywali 22:19. Ambitnie grający studenci z Gdańska nie poddawali się i w miarę upływu czasu odrabiali starty. Ciężar gry na swoje barki wziął bardzo dobrze dysponowany tego dnia Damian Kostrzewa. W 44 minucie gospodarze prowadzili już tylko 24:22. Na placu gry pojawił się Maciej Stęczniewski, który zastąpił słabiej spisującego się Wyszomirskiego. Jak się później okazało była to bardzo trafna decyzja. Popularny ”Stenia” w 54 minucie meczu obronił rzut Kostrzewy, ratując tym samym jednobramkowe prowadzenie swojej drużyny. Chwilę później Stęczniewski popisał się kolejną wyśmienitą interwencją broniąc strzał Piotra Chrapkowskiego. Zawodnikom AZS-u udało się w końcu pokonać bramkarza Azotów. Na 4 minuty przed końcem oglądaliśmy remis 29:29. To było jednak wszystko, na co było stać gdańszczan w tym meczu. Puławianie zmobilizowali się i w ciągu ostatnich minut zdobyli trzy bramki tracąc tylko jedną. Warto wspomnieć o ostatniej bramce Azotów. Piłkę w iście siatkarskim stylu wywalczył Gowin, podał do wybiegającego na czystą pozycję Pawła Sieczki, który pięknym, technicznym rzutem zdobył 32 bramkę dla gospodarzy. Po ostatnim gwizdku sędziego na trybunach słychać było gromkie ”Jesteśmy dumni, Puławy jesteśmy dumni!”. Najskuteczniejszym zawodnikiem w ekipie z Puław był Wojciech Zydroń zdobywca 10 bramek. W ekipie gości świetną skutecznością popisał się Damian Kostrzewa, który zapisał na swoim koncie 11 trafień. A już za tydzień kolejne wielkie emocje. Do Puław przyjadą bowiem zawodnicy Zagłębia Lubin.

Azoty-Puławy - AZS AWFiS Gdańsk 32:30 (16:12)

Azoty-Puławy: Wyszomirski, Stęczniewski - Zydroń 10, Lasoń 6, Zinchuk 5, Płaczkowski 3, Witkowski 2, Sieczka 2, Gowin 1, Kus 1, Afanasjev 1, Szyba 1, Kurowski, Siemionom

AZS AWFiS: Zimakowski, Pieńczewski - Kostrzewa 11, Chrapkowski 5, Bednarek 3, Ringwelski 3, Fogler 2, Olęcki 2, Marciniak 2, Sulej 2, Jankowski.

Widzów: 500.

Źródło artykułu: