Przerwa nie odbiła się na ich formie. Unieszkodliwiły trudnego rywala

Materiały prasowe / Orlen Superliga Kobiet / MKS FunFloor Lublin / Daria Szynkaruk w akcji
Materiały prasowe / Orlen Superliga Kobiet / MKS FunFloor Lublin / Daria Szynkaruk w akcji

Zawodniczki MKS FunFloor Lublin wróciły do grania w Orlen Superlidze Kobiet po trzytygodniowej przerwie, ale nie miały problemów z odniesieniem zwycięstwa. Medalistki wysoko pokonały u siebie nieprzewidywalny KPR Ruch Chorzów.

Z pierwszym rzutem na bramkę lublinianek wybrała się Marta Gęga, która przez wiele lat występowała w biało-zielonych barwach, ale jej intencje wyczuła Paulina Wdowiak. Krótko po tym na listę strzelczyń wpisała Aleksandra Olek i się zaczęło. Zawodniczki MKS FunFloor Lublin były głodne gry, ale z początku nie przekładało się to na wiele bramek.

Pokrzywdzone przez kalendarz podopieczne Edyty Majdzińskiej pauzowały przez aż trzy tygodnie i musiały w końcu "poczuć mecz". Z każdą minutą prezentowały się jednak coraz lepiej (4:1 w 7') i to one zaczęły dyktować warunki. Po pierwszym kwadransie prowadziły już różnicą pięciu bramek, ale nie zamierzały na tym poprzestawać.

Lublinianki wiedziały, że nie mogą pozwalać sobie na dłuższe momenty rozprężenia. O KPR Ruchu Chorzów wypowiadały się przed meczem z bardzo dużym szacunkiem i spodziewały się po Niebieskich walki do końcowej syreny, niezależnie od aktualnego wyniku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!

Ekipa z Koziego Grodu utrzymywała komfortowy dystans (13:8 w 24'), a trener Edyta Majdzińska swobodnie rotowała składem. Doskonała końcówka pozwoliła brązowym medalistkom zejść na przerwę z jeszcze większą przewagą. Chorzowianki grały w osłabieniu, z pustą bramką, a na listę strzelczyń wpisała się także bramkarka miejscowych - Antonija Mamić.

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie i lublinianki w żadnym momencie nie musiały drżeć o końcowy wynik. Medalistki wykorzystywały swoją szybkość i dość sporo bramek zdobywały po kontratakach (29:15 w 44').

Na początku ostatniego kwadransa zawodów chorzowianki zdołały nieco podreperować swój dorobek, zdobywając cztery bramki z rzędu (29:19 w 48'). Warto dodać, że w sobotnim starciu zawodniczki Ivo Vavry często szukały rozwiązania akcji przez koło, gdzie wyróżniała się Julia Jasińska.

W Lublinie na pierwszy plan wysuwały się przede wszystkim skrzydłowe, choć nie brakowało udanych fragmentów w wykonaniu rozgrywających. Taki zaliczyły m.in. Aleksandra Rosiak czy też Dominika Więckowska i Szimonetta Planeta, które wspierały zespół mocnym rzutem z dziewiątego metra. MVP meczu została wybrana Dominika Więckowska, z kolei nagroda dla najlepszej zawodniczki drużyny gości powędrowała do Marty Gęgi.

Orlen Superliga Kobiet:

MKS FunFloor Lublin - KPR Ruch Chorzów 38:27 (18:10) 

MKS: Wdowiak, Mamic 1 – Olek 2, Planeta 3, Fedeńczak 3, Balsam 6, Rosiak 3, Pastuszka 2, D. Więckowska 5, Posavec 2, Szynkaruk 6, Nieuwenweg 3, Matuszczyk 2, M. Więckowska 1, Tomczyk, Andruszak.
Karne: 5/5
Kary: 4 min.

Ruch: Ciesiółka, K. Gryczewska - Doktorczyk 1, Jasińska 5, Masalova 2, Bondarenko 2, Diablo 2, Wiśniewska 1, Blagojevic 1, Gęga 5, Jasinowska 1, M. Gryczewska 3, Iwanowicz 1, Widuch 1.
Karne: 2/2
Kary: 10 min.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty