Corotop Gwardia Opole ostudziła ambicje gospodarzy

Materiały prasowe / Orlen Superliga / WKS Śląsk Wrocław / Na zdjęciu: Bartosz Jurecki (Gwardia Opole)
Materiały prasowe / Orlen Superliga / WKS Śląsk Wrocław / Na zdjęciu: Bartosz Jurecki (Gwardia Opole)

Energa MMTS Kwidzyn nie zdołał pójść za ciosem po udanym meczu z KGHM Chrobrym Głogów. W sobotę po kolejny komplet punktów w Orlen Superlidze piłkarzy ręcznych sięgnęła Corotop Gwardia Opole.

Energa MMTS Kwidzyn nie był faworytem sobotniego starcia, ale w minionej kolejce pokazał, że trzeba się z nim liczyć. Zespół Bartłomieja Jaszki zwyciężył z nie byle kim, bo czwartą siłą rozgrywek - KGHM Chrobrym Głogów. I w ten weekend zamierzał podtrzymać zwycięską passę, próbując zaskoczyć Corotop Gwardię Opole.

Z początku to się udawało. Po krótkiej wymianie ciosów MMTS zaczął budować przewagę (6:3 w 11'), świetnie w mecz wszedł Jakub Matlęga, dobrze funkcjonowała także defensywa gospodarzy. Do gry kwidzyńskiej ekipy wdawały się jednak błędy w ataku. Tym samym zamiast powiększać dystans, drużyna miejscowych szybko go straciła.

W kolejnych minutach wynik oscylował wokół remisu, ale później wyraźnie prowadziła już Gwardia. MMTS gubił się w ofensywie i na nic zdawały się interwencje Jakuba Matlęgi. Dzięki wyśmienitej końcówce, zespół Bartosza Jureckiego zszedł do szatni z pięciobramkową zaliczką przed drugą połową.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska kulturystka oczarowała fanów. Przesłała pozdrowienia z Korei

Po zmianie stron ekipa z Opola sukcesywnie powiększała zbudowany do przerwy dystans, między innymi z pomocą dobrze broniącego Jakuba Ałaja (13:21 w 42'). W ataku bramkowy ciężar rozkładał się na całą drużynę, choć na ich tle wyróżniał się Piotr Jędraszczyk, który nie tylko umieszczał piłkę w siatce, ale też tworzył dogodne okazje swoim kolegom.

MMTS podjął jeszcze walkę, strata do gości stopniała do czterech bramek (17:21 w 49'), ale krótko po tym Corotop Gwardia Opole ostudziła zapędy gospodarzy. Trafił Janusz Wandzel, w jego ślady poszedł później Andrzej Widomski i drużyna Bartosza Jureckiego odzyskała boiskowy spokój, a po końcowej syrenie cieszyła się z pewnego zwycięstwa.

Energa MMTS Kwidzyn - Corotop Gwardia Opole 24:31 (9:14)

Gwardia:
Ałaj, Malcher - Jędraszczyk 6, Wrzesiński 3, Wojdan 1, Łangowski 3, Zawadzki, Hryniewicz 5, Widomski 5, Stempin, Luksa 2, Milewski, Wandzel 3, Pelidija 2, Jendryca 1, Kamiński.
Karne: 0/2
Kary: 12 min.

MMTS: Zakreta, Matlęga - Grzenkowicz 5, Bekisz 6, Milicević 2, Welcz, Potoczny, Pilitowski M. 1, Kosmala 2, Malczak 1, Landzwojczak 2, Pilitowski K. 4, Chałupka, Jankowski, Czarnecki 1.
Karne: 3/5
Kary: 8 min.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty