Reprezentacja Polski w piłce ręcznej kobiet pod wodzą Arne Senstada zakończy przygotowania do EHF EURO 2024 dwumeczem towarzyskim ze Szwecją. Spotkania odbędą się w sobotę i niedzielę (23 i 24 listopada) o godzinie 14:00 w Ystad i Lund.
Biało-Czerwone staną naprzeciw jednej z najmocniejszych ekip globu - półfinalistek igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata. Dwumecz z zespołem Trzech Koron jest kluczowym etapem przygotowań przed zbliżającymi się mistrzostwami. Kadra rozpoczęła treningi już we wrześniu, wygrywając turniej towarzyski w Czechach, ale później zaliczyła dwie porażki w sparingach z Islandią.
Mecze w Szwecji to także okazja do sprawdzenia sił w starciach z trudnym rywalem. Polki mierzyły się ze Szwecją 47 razy, wygrywając 24 mecze, ale ostatnie bezpośrednie spotkania kończyły się sukcesami Skandynawek. Kadra Arne Senstada składa się z 18 zawodniczek, które zagrają także podczas mistrzostw Europy (---> LISTA).
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
- To będą istotne mecze, choć być może tym razem wynik nie ma aż takiego znaczenia, co dobra gra. Do każdego meczu w kadrze podchodzimy jednak z największym zaangażowaniem. Reprezentując kraj, zawsze musi być walka na 100 procent. W Szwecji chcemy jednak przećwiczyć jeszcze różne aspekty gry. Każda zawodniczka z pewnością dostanie też swoje minuty na parkiecie - powiedziała Monika Kobylińska.
- Mecze ze Szwecją to tylko spotkania towarzyskie, ale bardzo się cieszę, że tuż przed mistrzostwami mamy okazję zagrać z tak dobrym i doświadczonym zespołem. Dzięki temu będziemy wiedziały, co trzeba jeszcze poprawić w ostatnich dniach przed mistrzostwami. To będzie dla nas bardzo dobre przetarcie! - dodała rozgrywająca kapitan reprezentacji Polski.
Spotkania będą dostępne online na platformie Solidsport.com za opłatą 10 euro. Reprezentacja Szwecji, oparta na gwiazdach takich jak Jamina Roberts czy Nathalie Hagman, szykuje się do rywalizacji w grupie A (Węgry, Macedonia Północna, Turcja). Polki natomiast rozpoczną turniej w Bazylei 28 listopada meczem z Francją w grupie C, gdzie zmierzą się także z Hiszpanią i Portugalią.
Wiele wskazuje jednak na to, że Trzy Korony do towarzyskiego starcia z Polską przystąpią bez wspomnianej Jaminy Roberts, która mocno skręciła kostkę. - Cała zewnętrzna strona stopy leżała na podłodze. Tym razem bolało jak cholera i stopa spuchła. Zwykle tak się nie dzieje - powiedziała rozgrywająca, cytowana przez "Aftonbladet".
Celem Biało-Czerwonych na listopadowo-grudniowe Euro jest poprawa wyniku z 2022 roku, gdy zajęły trzynaste miejsce. Szwecja z kolei mierzy bardzo wysoko i chciałaby w końcu sięgnąć po medal na wielkiej imprezie, zwłaszcza, że ostatnio kilka razy ocierała się o podium i kończyła zmagania na czwartym miejscu.