Faworyci nie zawiodzą? Kolejne reprezentacje zainaugurują ME

Getty Images / Henk Jan Dijks/Marcel ter Bals/DeFodi Images/DeFodi / Na zdjęciu: szczypiornistki reprezentacji Holandii
Getty Images / Henk Jan Dijks/Marcel ter Bals/DeFodi Images/DeFodi / Na zdjęciu: szczypiornistki reprezentacji Holandii

W piątek, 29 listopada zakończy się 1. kolejka ME 2024 kobiet. Na papierze ciekawie zapowiadają się jedynie dwa spotkania, ponieważ pozostałe mają zdecydowanych faworytów.

W czwartek, 28 listopada oficjalnie rozpoczęły się mistrzostwa Europy 2024 kobiet. W piątek pierwsze spotkania na tej imprezie rozegrają reprezentacje, który trafiły do grup B, D oraz F.

Ciekawie zapowiada się rywalizacja Rumunii z Czechami. Pierwsza z wymienionych ekip ma za sobą nie do końca udany etap przygotowań, bo przegrała pięć ostatnich spotkań z rzędu. Trzy porażki były spodziewane, zaś jedną można było uznać za sporą sensację.

Lepiej wyglądało to z kolei po stronie Czeszek. Mimo że zanotowały co prawda jedną wygraną, to dorzuciły do tego dwa remisy. Porażki z Austrią (25:26) oraz Polską (25:28) były z kolei minimalne. Z tego powodu to właśnie ta reprezentacja wydaje się faworytem w rywalizacji z Rumunkami.

ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie

Bez większej historii powinien zakończyć się mecz pomiędzy Szwajcarią a Wyspami Owczymi. Pierwsza z wymienionych reprezentacji podczas przygotowań wygrała komplet czterech spotkań i swoim potencjałem zdecydowanie przewyższa rywalki. Te natomiast mają za sobą tylko dwa starcia zakończone zarówno pozytywnym, jak i negatywnym wynikiem.

Jednostronna potyczka zapowiada się również w rywalizacji Holandii z Islandią. Mimo że końcówka przygotowań dla pierwszej z wymienionych drużyn nie była idealna, to jednak Holenderki mierzyły się ze zdecydowanie trudniejszymi rywalkami.

Islandki z kolei rozegrały łącznie pięć spotkań i wygrały tylko dwukrotnie z Polkami. Trudno zatem oczekiwać udanego startu z takim przeciwnikiem.

Wieczorem najciekawiej zapowiada się starcie Czarnogóry z Serbią. Zwłaszcza że pierwsza z wymienionych ekip od kwietnia nie rozegrała ani jednego oficjalnego meczu towarzyskiego. Ich plusem jest jednak to, że w tym roku dwukrotnie ograły już tego rywala, lecz za każdym razem minimalnie (26:25, 31:30).

Serbki z kolei jedynie dwa razy przegrały z Holandią, przez co niewykluczone, iż też będą dalekie od optymalnej dyspozycji. Jednak to Czarnogórki mają na papierze większą szansę na triumf.

Pozostałe piątkowe mecze powinny być już jednostronne. Dania będzie zdecydowanym faworytem w starciu z Chorwacją, a Niemcy w potyczce z Ukrainą.

Dunki celują bowiem w medal ME 2024, z kolei tego samego nie można powiedzieć o Chorwatkach. Nie można wykluczyć, że faworytki otworzą turniej z wysokiego "C" i zmiotą rywalki z parkietu.

Na co z kolei stać Niemki? Tak naprawdę trudno powiedzieć, jednak nie ma wątpliwości w to, że ćwierćfinalistki udanie rozpoczną turniej. W końcu oba zespoły rywalizowały ze sobą już w eliminacjach i wówczas nasze zachodnie sąsiadki zwyciężyły 31:24 i 43:21. To zatem mówi już samo za siebie.

ME 2024 kobiet, 1. kolejka:

Reprezentacja Rumunii kobiet - Reprezentacja Czech kobiet, godz. 18:00
Reprezentacja Szwajcarii kobiet - Reprezentacja Wysp Owczych kobiet, godz. 18:00
Reprezentacja Holandii kobiet - Reprezentacja Islandii kobiet, godz. 18:00
Reprezentacja Czarnogóry kobiet - Reprezentacja Serbii kobiet, godz. 20:30
Reprezentacja Danii kobiet - Reprezentacja Chorwacji kobiet, godz. 20:30
Reprezentacja Niemiec kobiet - Reprezentacja Ukrainy kobiet, godz. 20:30

Źródło artykułu: WP SportoweFakty