Małgorzata Krzymińska: Na razie nie myślę o powołaniu

W ligowej konfrontacji Zgody Ruda Śląska z AZS Politechniką Koszalińską, górą okazały się gospodynie. Jednakże po raz kolejny bielszowiczanki zafundowały swoim kibicom huśtawkę nastrojów i nerwy przez większą część meczu.

No więc jak to jest z tą Zgodą? Nie wiadomo. Nie wie tego chyba nawet Krzysztof Przybylski, który w Rudzie Śląskiej szukał zawodniczek do kadry narodowej.

- Ani ja, ani koleżanki nie wiemy jak to jest. Już któryś mecz z kolei w pierwszej połowie gramy ospale i źle! Druga połowa wygląda o wiele lepiej, celniej rzucamy i skuteczniej bronimy. Naprawdę nie wiem jak to wytłumaczyć? Dla nas chyba tak samo jak dla kibiców też jest to niezrozumiałe- powiedziała po meczu Małgorzata Krzymińska.

- Rozegrałam dobre spotkanie, ale najlepsza chyba nie byłam. Gosia Kucińska o ile pamiętam rzuciła więcej niż ja? Wiem, że spotkanie obserwował trener kadry, ale na razie nie myślę o powołaniu. To był chyba pierwszy mecz który naprawdę mi wyszedł. Zobaczymy co będzie dalej - dodała zawodniczka Zgody.

Źródło artykułu: