- Nie można porównywać obu tych spotkań. Sobotni mecz był całkiem inny niż ten dzisiejszy. Wczorajszy mecz był zdecydowanie mecz walki! To były bardzo dziwne zawody, gdyż sytuacja na parkiecie zmieniała się jak w kalejdoskopie! Najpierw my prowadziliśmy 5 bramkami, w drugiej połowie sytuacja się odwróciła i Zgoda prowadziła 5 trafieniami i ostatecznie to gospodynie wygrały, zdobywając 2 punkty po meczu walki. Dzisiejsze spotkanie można nazwać meczem przyjaźni. Zagrało kilka młodych zawodniczek, które jeszcze muszą się ogrywać. Wygrał mój zespół, z czego się bardzo cieszę i gratuluje dziewczynom zwycięstwa i awansu do półfinału Pucharu Polski. Myślę, że to chyba wystarczy jeśli chodzi o komentarz do tego dwumeczu. Zobaczymy jak będzie za tydzień z Gdynią - powiedział trener Politechniki Koszalińskiej, Roman Jezierski.
Roman Jezierski: Bez porównania
Weekendowy dwumecz ze Zgodą Ruda Śląska był dla zespołu Politechniki bardzo wyczerpujący. Zawodniczki z Koszalina pomimo, iż w Bielszowicach stawiły się w zaledwie jedenastoosobowym składzie, poprzeczkę zawiesiły wysoko, walcząc zażarcie w zarówno w meczu o ligowe punkty, jak i w ćwierćfinale Pucharu Polski. Ostatecznie żadna z drużyn nie może powiedzieć, iż ten weekend zakończył się pełnym sukcesem.