Premierową bramkę zdobyła Patrycja Kulwińska po podaniu od Moniki Stachowskiej. Po 5 minutach wynik brzmiał 2:2. Z upływem czasu do głosu zaczęły dochodzić zawodniczki z Górnego Śląska i objęły prowadzenie 4:3 po 10 minutach. Trzeba zaznaczyć, że w początkowych minutach obydwie drużyny popełniały zbyt dużo strat, a zawodniczki Vistalu marnowały rzuty karne. Jednak w 18 minucie gdynianki wyszły na prowadzenie 8:6 po kapitalnym podaniu od golkiperki Patrycji Mikszto bramkę zdobyła Katarzyna Koniuszaniec. W 25 minucie przy stanie 11:10 dla Vistalu trener gości Marcin Księżyk poprosił o czas dla swojej drużyny. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 13:11 po trafieniu równo z syreną Karoliny Sulżyckiej.
Druga połowa rozpoczyna się od trafienia Bogny Dybul. Gdy wydawało się, że zawodniczki z Chorzowa pójdą za ciosem i powalczą o korzystny wynik nastąpił zwrot w meczu. Udane interwencje w wykonaniu Patrycji Mikszto i wreszcie celne rzuty karne Moniki Stachowskiej spowodowały, że Vistal w 40 min prowadził 18:13.W 43 min przy wyniku 21:15 trener gości poprosił o kolejny czas. Rozmowa ze swoimi podopiecznymi nie pomogła już, aby odmienić losy meczu. Gdynianki spokojnie kontrolowały wynik i po trafieniu Aleksandry Jędrzejczyk z prawego skrzydła w 54 min prowadziły 26:19.W końcówce trener Jerzy Ciepliński wpuścił na boisko rezerwowe zawodniczki. Podsumowując zespół Vistalu Łączpol Gdynia odniósł ważne zwycięstwo, które pozwoliło wyprzedzić im w tabeli klub z Chorzowa. Jednak w następnych spotkaniach gdynianki nie mogą pozwolić sobie na zbyt dużo strat własnych, jeśli wciąż liczą na miejsce w pierwszej czwórce przed rundą play-off.
Vistal Łączpol Gdynia - KPR Ruch Chorzów 27:20 (13:11)
Vistal Łączpol: Mikszto, Brzezińska - Stachowska 9, Sulżycka 4, Kulwińska 4, Koniuszaniec 4, Szwed 2, Kotowa 2, Białek 1, Jędrzejczyk 1, Głowińska 0, Taczyńska 0, Szott 0, Lipska 0.
Ruch Chorzów: Wasiuk, Wąż - Szyszkiewicz 4, Rzeszutek 3, Lipko 3, Brymerska 3, Radoszewska 2, Pawlik 2, Dybul 2, Sęktas 1, Lanuszny 0, Sucheta 0.
Widzów: 700.