Ruch był murowanym faworytem potyczki, a kielczanki wybierając się do "jaskini lwa" zdawały sobie sprawę, że w tym sezonie na wyjazdach wiedzie im się fatalnie - beniaminek ekstraklasy od września nie zdobył na terenie rywala nawet punktu.
Zupełnie niespodziewane było zatem wysokie prowadzenie KSS - po sześciu minutach na tablicy widniał rezultat 4:1. Gospodynie szybko się otrząsnęły i nadrobiły straty w kwadrans. Kielczanki zaś gdy tak jak prowadzenie straciły, tak już ani na moment go nie odzyskały. - Dała o sobie znać nasza młodzieńcza fantazja, jak zresztą w kilku spotkaniach w tym sezonie - komentowała Marta Rosińska. Jak się jednak okazuje, owa fantazja wcale nie musi być zgubna.
W końcowych fragmentach spotkania okazję gry dostała bowiem chorzowska młodzież. Średnia wieku w siódemce "niebieskich" kończącej mecz wynosiła jedynie 22 lata. - Trzeba dać szansę młodym i postawić na nie - odpowiedział zapytany o roszady w końcówce potyczki Marcin Ksieżyk. Przykładem wdrażania w życie tej filozofii jest zaskakująco długi występ Weroniki Brymerskiej, przez ostatnie kolejki pojawiającej się na parkiecie coraz częściej. - Nie jest to efektem tego, że gramy z rywalem z niższej półki. Karolina Radoszewska nie wykorzystała ostatnio kilku szans. Ciekawe, co wyniknie z rywalizacji między tymi zawodniczkami, bo Weronika przecież sporo się od Karoliny nauczyła - dodał trener Ruchu.
Jego podopieczne do przerwy wypracowały bezpieczną przewagę (14:9) i druga partia nie miała już w zbyt wielu momentów godnych wspomnienia. Nie sposób jednak nie wspomnieć o postawie chorzowskich golkiperek. Krystyna Wasiuk obroniła 4 rzuty karne, ale wciąż nie czuła się pewnie po kontuzji pleców i między słupkami często luzowała ją Monika Wąż. Ta jednak także spisywała się wyśmienicie. - Niektóre nasze akcje były przekombinowane, ale starałyśmy się jak najbardziej urozmaicić grę. Na pewno jesteśmy w stanie robić to lepiej - mówiła Brymerska.
Ruch Chorzów - KSS Kielce 28:22 (14:9)
RUCH: Wasiuk, Wąż - Brymerska 3, Radoszewska, Pawlik 9/2, Szyszkiewicz 6, Sęktas 1, Kempa, Sucheta, Lipko 2, Dybul 3, Rzeszutek, Rol 4.
Trener Marcin Księżyk
Kary: 14 minut
KSS: Kawka, Wiekiera - Olejarczyk, Pokrzywka 1, Słoma 1, Muchocka 4, Woźniak 1, Osiak 1, Kot 3, Porębska, Lalewicz 1, Rosińska 4/1, Gedroit 6.
Trener: Marek Smolarczyk
Kary: 8 minut
Widzów: 200.
Sędziowali: Krzysztof Bąk, Kamil Ciesielski.