Piłkarze ręczni są uznawani za twardzieli. Jak swojego brata charakteryzuje siatkarz Delekty Bydgoszcz? - Mariusz nie jest żadnym "zabijaką", jest bardzo ułożony, spokojny. Może to nietypowe jak dla piłkarza ręcznego, ale tak właśnie jest. Zresztą oni wszyscy są w cywilu OK. A tylko na boisku groźni. To tam rozładowują swoją agresję, pozbywają się złych emocji, stresu. Albo dostarczają tego samego kibicom (śmiech) - powiedział Wojciech Jurkiewicz w rozmowie z Expressem Bydgoskim.
Delecta Bydgoszcz w piątek gra swoje spotkanie ligowe. Resztę weekendu Jurkiewicz poświęci na oglądanie meczów piłkarzy ręcznych. 33-letni siatkarz będzie oglądał nie tylko sobotni półfinał... - Finał też (śmiech). My swój mecz gramy już w piątek, więc będę mógł spokojnie w rodzinnym gronie, z żoną Agnieszką i córką Olą zasiąść przed telewizorem i trzymać kciuki za Mariusza i reprezentację. Wierzę, że im się uda. A po mistrzostwach brat może wpadnie na chwilkę do Polski i mnie odwiedzi? - dodał.
Więcej w Expressie Bydgoskim