To było widać od pierwszych minut. Piotrcovia zaczęła z wielkim animuszem. W 4 minucie prowadziła 3:0 i wtedy kibice zamarli. Reprezentacyjna skrzydłowa Kinga Polenz niefortunnie wyskoczyła i skręciła kostkę. - Pomyślałem sobie w tym momencie o jakimś fatum, które nad nami ciąży. Informacje, które nadeszły ze szpitala są jednak pocieszające. Nie jest to groźna kontuzja i Kinga powinna zagrać w Chorzowie - powiedział trener Piotrcovii, Janusz Szymczyk. Pod nieobecność Polenz rolę snajperki wzięła na siebie Sylwia Lisewska. Skutecznie wykonywała rzuty karne oraz raziła uderzeniami z drugiej linii. Łącznie rzuciła aż dwanaście bramek. Znakomicie rozgrywała piłkę Inna Krzysztoszek, która popisała się również kilkoma udanymi rzutami.
- Chcemy tą rywalizację z Chorzowem zakończyć po dwóch meczach aby mieć więcej czasu na przygotowanie się do półfinałowych spotkań z SPR-em Lublin. W tym sezonie Lublin jest bowiem w naszym zasięgu i na pewno postaramy się z nim powalczyć - zapewniła piotrkowska rozgrywająca. Chorzowianki w Piotrkowie nie zaprezentowały się dobrze. Były bardzo nieskuteczne, nie potrafiły sobie poradzić z dobrze grającą defensywą Piotrcovii.
- Straciliśmy tylko 22 gole, to jest naprawdę dobry wynik - ocenił występ swoich podopiecznych trener Szymczyk. - We wtorek rozpoczynamy przygotowania do meczu w Chorzowie. Powiedzieliśmy sobie w szatni, że postaramy się zakończyć tę rywalizację w dwóch meczach - dodał.
MKS Piotrcovia - Ruch Chorzów 30:22 (12:8)
Piotrcovia: Skura, Zelcer - Mijas 1, Dominiak 3, Waga 3, Polenz 1, Podrygała, Lisewska 12/8, Szafnicka, Strzałkowska 3, Szczecina 1, Dąbrowska, Olek, Krzysztoszek 6.
Trener: Janusz Szymczyk
Kary: 10 min
Ruch: Wasiuk, Karwat - Sęktas 4, Rol 2, Radoszewska 3, Pawlik 4/1, Brymerska, Szyszkiewicz 5, Wawrzyńczyk, Kempa, Sucheta, Lipko 2, Dybul 2, Rzeszutek.
Trener: Marcin Księżyk
Kary: 14 min
(stan rywalizacji play-off 1:0 dla Piotrcovii)
Sędziowali: Krzysztof Musiał (Ozimek), Andrzej Szynklarz (Opole).
Widzów: 300.