Sternik lubińskiego klubu zaznacza, iż podpisanie umowy nie jest żadnym handlem z kibicami, bo strony niczego w zamian nie oczekują. -Podpisanie umowy to dobry początek tego, aby w Lubinie było jedno Zagłębie, pomimo tego, że ma dwa podmioty. Chcemy wspomóc kibiców i mamy nadzieję, że na zasadzie dobrowolności oni wspomogą również nas. Chodzi tu o kibicowanie, o którego sile mogliśmy się przekonać już kilkakrotnie podczas meczów naszych piłkarek ręcznych - dodaje prezes Zagłębia.
Fanom ze Stowarzyszenia Sympatyków Zagłębia Lubin również zależy na tym, aby Zagłębie było jednym klubem. - Chcielibyśmy wrócić do czasów, kiedy w niedzielę rano szło się dopingować zespół piłki ręcznej, a później szło się na stadion kibicować piłkarzom. Mam nadzieje, że te czasy wrócą, a Zagłębie będzie jednością - mówi prezes Stowarzyszenia, Sławomir Lachowski.