Piotrkowianki rozpoczęły od mocnego uderzenia i już w siódmej minucie prowadziły 4:0. Łączpol nie załamał się jednak takim otwarciem spotkania i szybko zniwelował różnicę do jednej bramki. Piotrcovia kontrolowała jednak przebieg tej części gry i do szatni schodziła z trzybramkowym prowadzeniem 14:11. To prowadzenie mogło być jeszcze wyższe, ale rzutu karnego nie wykorzystała etatowa egzekutorka Sylwia Lisewska. Kiedy po bramce skrzydłowej Hanny Strzałkowskiej Piotrcovia objęła prowadzenie 24:18 (40 min) nikt nie spodziewał się, że może mieć w tym meczu kłopoty. Kolejne minuty to jednak strzelecka niemoc gospodyń, co skrzętnie wykorzystały zawodniczki z Gdyni. W 55. minucie było już 24:24, a wyrównującego gola zdobyła Katarzyna Duran. Piotrcovia wytrzymała jednak nerwowo końcówkę, rzuciła dwie zwycięskie bramki, których autorkami były: Inna Krzysztoszek i Agata Wypych.
- W pewnym momencie zatrzymałyśmy się, przestały nam wpadać bramki i Łączpol to wykorzystał. Na szczęście w porę się otrząsnęłyśmy i w końcówce dorzuciły dziewczyny dwa gole. Jutro musimy zagrać znacznie lepiej - skomentowała spotkanie Sylwia Lisewska.
- To się nie skończy w trzech spotkaniach. Typuję 5 spotkań, ale nie odważę się przewidzieć kto tę rywalizację wygra - powiedział trzykrotny olimpijczyk Henryk Rozmiarek, który w przeszłości prowadził zespół Piotrcovii.
MKS Piotrcovia - Vistal Łączpol Gdynia 26:24 (14:11)
(Piotrcovia w rywalizacji o brązowy medal prowadzi 1-0)
Piotrcovia: Skura - Mijas, Dominiak 2, Waga 4, Polenz 3/2, Podrygała, Lisewska 2, Wypych 4, Szafnicka 1, Strzałkowska 4, Szczecina, Dąbrowska 1, Krzysztoszek 5.
Trener: Janusz Szymczyk
Kary: 6 min
Łączpol: Sziwierska, Mikszto - Sulżycka 2, Głowińska 4, Jędrzejczyk, Stachowska 6/1, Szott 1, Lipska 1, Kotova 1, Szwed 1, Duran 5, Koniuszaniec 2, Kulwińska 1
Trener: Jerzy Ciepliński
Kary: 4 min.
Sędziowały: Joanna Brehmer (Mikołów), Agnieszka Skowronek (Ruda Śląska).
Widzów: 200.